Kacper Urbański zagrał 120 minut w spotkaniu 1/8 finału Pucharu Włoch w barwach Bologny. Dla młodego polskiego piłkarza był to pierwszy mecz rozegrany od deski do deski w tym sezonie. Tym bardziej cieszy, że w tak ważnym starciu 19-latek mógł się cieszyć z pokonania Interu Mediolan 2:1.
Puchar Włoch: Urbański zagrał 120 minut. Skorupski na ławce
Faworytem przed tym spotkaniem była zdecydowanie ekipa z Lombardii. Przede wszystkim dlatego, że Inter Mediolan rozgrywa świetny sezon i pewnie prowadzi w tabeli Serie A, mając cztery punkty przewagi nad drugim Juventusem. Pozy tym mecz odbywał się na Stadio Giuseppe Meazza, więc Nerazzurri grali przed własną publicznością.
Niespodziewanie mecz w regulaminowym czasie gry zakończył się bezbramkowym remisem. Najlepszą okazję w pierwszych 90 minutach miał Lautaro Martinez, ale Argentyńczyk zmarnował rzut karny. Strzelanie zaczęło się dopiero w dogrywce. Jako pierwszy gola zdobył dla gospodarzy Carlos Augusto, ale końcówka należała do Bologny. Najpierw wyrównał Sam Beukema, a potem wygraną gościom zapewnił Dan Ndoye.
Cały mecz w barwach zespołu z Bolonii rozegrał Kacper Urbański. Polak dostawał już w tym sezonie szanse od trenera Thiago Motty, ale było to dla niego pierwsze spotkanie, które zagrał od deski do deski. Polak spisał się z dobrej strony i udowodnił, że umiejętnościami nie odstaje od bardziej doświadczonych kolegów z zespołu. Nastoletni zawodnik miał co prawda jedną niepotrzebną stratę, ale bez konsekwencji dla swoje drużyny.
Cały mecz na ławce spędził natomiast Łukasz Skorupski. To drugie z rzędu spotkanie Bologny, w którym polski bramkarz dostał od trenera czas na odpoczynek. W tym sezonie 32-latek na ligowych boiskach meldował się jednak już 15 razy.
Wystarczyły trzy minuty. Bułka lepszy od Frankowskiego w hicie Ligue 1