Podwyżki cen energii są problemem na niemal całym Starym Kontynencie. Coraz wyższe rachunki to problem, który daje się we znaki zarówno odbiorcom indywidualnym, jak i samorząd oraz wielkim przedsiębiorstwom. Wzrost kosztów to także problem do sportu. Świetnie obrazuje to przykład Borussii Dortmund.
Borussia Dortmund rozpoczyna wielkie oszczędzanie energii
Szok cenowy, jakiego doznaje Europa w związku ze wzrostem cen energii, odbija się na wszystkich dziedzinach życia. Nie inaczej jest oczywiście ze sportem. Niemiecki „Bild” pisze, że podwyżki mogą szczególnie dotknąć kluby z Bundesligi. Dziennikarze jako przykład podają Borussię Dortmund, która szykuje się na drastyczne środki oszczędnościowe.
Wszystko dlatego, że władze drużyny spodziewają się naprawdę dużego wzrostu kosztów, związanego z utrzymaniem całej klubowej infrastruktury. Według „Bilda” do tej pory Borussia miała płacić za energię cztery miliony euro rocznie. Teraz ta kwota ma wzrosnąć do dziesięciu milionów euro.
Jakie kroki konkretnie podejmie niemiecki klub? Przede wszystkim obiekt Signal Iduna Park nie będzie już oświetlony w nocy. Ograniczone zostanie również użycie telebimów. Klub zrezygnuje też z podświetlania logo. Mniej udogodnień będą mieli również kibice w strefie VIP. Zmniejszone ma zostać ogrzewanie, a lodówki w lożach i pokojach będą włączane tylko w trakcie spotkań. Dzięki takim decyzjom klub zaoszczędzi nawet 15-20 procent kosztów.
Warto dodać, że z takimi problemami zmagają się również polskie kluby. Świetnym przykładem jest tu Wisła Kraków, która woli wysłać zespół na obóz treningowy w Turcji, niż korzystać z własnej infrastruktury. Z kolei w Anglii bardzo poważnie rozważa się przekładanie spotkań na wcześniejsze godziny, aby nie musieć grać przy zapalonych światłach.
Gikiewicz znów na ustach Niemców. Zamieszanie w meczu z Schalke