Bramka w doliczonym czasie gry daje zwycięstwo Wiśle, szósta porażka Piasta z rzędu

Aktualizacja: 3 lut 2022, 12:15
4 mar 2017, 22:22

Piast Gliwice, prowadzony przez nowego trenera, kontynuuje fatalną passę, przegrywając 1:2 z Wisłą Kraków. Bramkę na wagę trzech punktów dla Białej Gwiazdy zdobył w doliczonym czasie gry Petar Brlek.

W ostatnim sobotnim meczu 24. kolejki Lotto Ekstraklasy Piast Gliwice podejmował przed własną publicznością krakowską Wisłę. Drużyna wicemistrzów Polski przeszła w tym tygodniu małe trzęsienie ziemi – zakończono współpracę z trenerem Radoslavem Latalem, a nowym szkoleniowcem „Piastunek” został Dariusz Wdowczyk, któremu w pierwszym meczu przyszło się mierzyć ze swoją byłą drużyną. Drużyną, która w rundzie wiosennej spisuje się co najmniej solidnie, a w ostatnim meczu wygrała z wiceliderem z Białegostoku 3:1.

Oba zespoły długo wchodziły w dzisiejsze spotkanie, więc pierwszą groźną akcję oglądaliśmy dopiero w 29. minucie. Długą piłkę z głębi pola otrzymał Brożek, błąd popełnił Pietrowski i gdyby nie interwencja Szmatuły to Wisła objęłaby prowadzenie. Dwie minuty później Cywka przeprowadził indywidualną akcję, obrońca wbiegł w szesnastkę i uderzył po długim rogu, ale piłkę z trudem sparował bramkarz gospodarzy.

Wisła stwarzała więcej zagrożenia, częściej goszcząc w polu karnym gości i w ostatniej minucie pierwszej połowy mogła otworzyć wynik meczu. W pierwszej fazie akcji doskonałym odbiorem popisał się Llonch, następnie futbolówka trafiła do Małeckiego, który dośrodkował w pole karne, tam Boguski wyłożył ją na 10. metr, lecz uderzenie Lloncha wylądowało na poprzeczce.

W drugie połowie za pracę w ofensywie wzięli się podopieczni Dariusza Wdowczyka i w 55. min. bliski szczęścia był Papadopulos, lecz skutecznie interweniował Załuska. W 66. minucie gry na boisku zameldował się Ondrasek i zaliczył prawdziwe „wejście smoka”. Sadlok wygrał starcie główkowe z Mokwą, zgrał piłkę do Videmonta, który został przyblokowany, ale w całej sytuacji świetnie odnalazł się właśnie Ondrasek i umieścił futbolówkę między nogami golkipera gospodarzy.

Stracona bramka podziałała motywująco na zawodników Piasta, którzy zdołali odrobić straty w 81. minucie. Otwierającym podaniem do Badii popisał się Zivec, Hiszpan stanął oko w oko z Załuską i nie dał żadnych szans bramkarzowi. Wisła mogła odpowiedzieć po zaledwie dwóch minutach – Odrasek poradził sobie z obrońcą, jednak jego strzał sparował Szmatuła, piłka spadła pod nogi Brleka, który naciskany przez obrońców nie trafił do pustej bramki.

Kiedy wydawało się, że Piast Gliwice, prowadzony od wczoraj przez Dariusza Wdowczyka, przerwie w końcu passę pięciu kolejnych przegranych spotkań, Wisła przeprowadziła zabójczą akcję. Sadlok rozegrał piłkę z Videmontem, który posłał centrę z lewej flanki na dalszy słupek, a tam strzałem głową Petar Brlek przechylił szalę zwycięstwa na korzyść gości.

 

Piast Gliwice 1:2(0:0) Wisła Kraków

Bramki: Badia 81’ – Ondrasek 69′, Brlek 92′

PIAST: Szmatuła – Mokwa, Hebert, Pietrowski, Korun – Murawski (75′ Zivec), Vranjes (76′ Sedlar), Badia, Mraz – Masłowski (55′ Cmelik), Papadopulos

WISŁA: Załuska – Cywka, Głowacki, Gonzalez, Sadlok – Mączyński, Llonch, Brlek, Małecki (80′ Zachara), Boguski (66′ Videmont) – Brożek (66′ Ondrasek)

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA