Jak donosi dziennik Marca, brazylijska federacja piłki nożnej zwróciła się do Pepa Guardioli z ofertą przejęcia reprezentacji narodowej! Zmiana miałaby nastąpić po tegorocznych mistrzostwach świata. Hiszpan już kiedyś powiedział, że marzy o pracy z reprezentacją.
Pep Guardiola otrzymał ofertę przejęcia reprezentacji Brazylii
Włodarze brazylijskiego związku podjęli jednogłośną decyzję, że następcą Tite, aktualnego szkoleniowca Canarinhos będzie obcokrajowiec. Wszystko po to, aby sięgnąć po czołowego trenera, który będzie w stanie przywrócić reprezentacji Brazylii dawny blask i rozpocznie kolejną erę wielkich sukcesów.
Pere Guardiola, agent trenera Manchesteru City i prywatnie jego brat, otrzymał już konkretną propozycję współpracy. Mowa o czteroletnim kontrakcie i zarobkach w wysokości 12 milionów euro netto – znacznie więcej niż obecnie inkasuje Tite.
Umowa miałaby się rozpocząć po mistrzostwach świata w Katarze i zakończyć po następnym mundialu, który zostanie rozegrany w USA, Kanadzie i Meksyku.
Brazil reportedly want Pep Guardiola to be their new manager after the 2022 World Cup, according to multiple sources 🇧🇷👔
Imagine 😍 pic.twitter.com/HfN6u57tzF
— LiveScore (@livescore) April 7, 2022
„Chciałbym być na mistrzostwach świata”
Kontrakt Guardioli z City obowiązuje do czerwca przyszłego roku. Oznacza to, że Hiszpan najprędzej mógłby rozpocząć pracę z reprezentacją po zakończeniu sezonu 2022/2023. Mało prawdopodobne, aby już w czerwcu tego roku podjął decyzję o zakończeniu współpracy z The Citizens.
Oczywiście pozostaje trzecia opcja – dalsza praca w Manchesterze. Natomiast 51-letni szkoleniowiec już w 2019 roku przyznał, że marzy o pracy z reprezentacją narodową.
— Chciałbym kiedyś poprowadzić reprezentację. Chciałbym być na mistrzostwach świata. Turniej przypomina mi Ligę Mistrzów, ale masz taką przewagę, że wybierasz spośród 400 piłkarzy — słowa Guardioli sprzed 3 lat.
Decydujące słowo należy do niego, a biorąc pod uwagę, że zgłosiła się po niego Brazylia, pewnie ciężko będzie odmówić.
Paulo Sousa rozstanie się z Flamengo? Brazylijczycy są niezadowoleni