Bułgarzy po ciężkim boju pokonali reprezentację Luksemburgu 4:3. Na lewym skrzydle gospodarzy prawie godzinę grał Michaił Aleksandrow.
Wynik w 16. minucie otworzył Rangelov wyprowadzając Bułgarów na prowadzenie, które udało się utrzymać do przerwy. W 56. minucie zawodnik Legii Warszawa decyzją trenera opuścił boisko. Chwilę później Luksemburczycy dokonali niemożliwego. Dwie bramki w ciągu 120 sekund sprawiły, że to oni wygrywali to spotkanie. Jednak już w 65. minucie Marcelinho doprowadził do wyrównania, a ponownie na prowadzenie Bułgarów wyprowadził Popov. Goście wyrównali w pierwszej minucie doliczonego czasu gry, ale niecałe 60 sekund później były zawodnik Lecha Poznań, Aleksandyr Tonev zapewnił 3 punkty gospodarzom.