Hamburger SV zremisował u siebie z beniaminkiem, Freiburgiem 2:2 (1:1). Mecz z ławki oglądał polski bramkarz, Rafał Gikiewicz.
Beniaminek bardzo dobrze radzi sobie w obecnym sezonie Bundesligi. Po dwudziestu rozegranych meczach Freiburg miał na koncie 29. punktów i zajmował wysokie ósme miejsce w tabeli. W wyjazdowym spotkaniu z HSV jednak to gospodarze pierwsi wyszli na prowadzenie. Aaron Hunt z bliskiej odległości pokonał bramkarza rywali i strzelił bramkę w drugim meczu z rzędu. Goście wyrównali w 23. minucie za sprawą Maximiliana Phillipa.
Po przerwie to Hamburg grał lepiej, co potwierdził bramką w 57. minucie. Pięknym podaniem popisał się Sakai, a Gregoritsch nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. W 72. minucie Vicenzo Grifo zapewnił Freiburgowi cenny remis uderzając w krótki róg bramki. W samej końcówce to gospodarze mogli cieszyć się z trzech punktów, ale rzutu karnego nie wykorzystał Hunt. Świetną interwencją po strzale z 11 metrów popisał się rywal Rafała Gikiewicza o miejsce w bramce beniaminka – Schwolow. Polak cały mecz spędził na ławce rezerwowych.
Hamburger – Freiburg 2:2 (1:1)
15′ Hunt, 57′ Gregoritsch – 23′ Phillip, 72′ Grifo