Dawid Kownacki może mówić o wielkim pechu. Reprezentant Polski zaczął powoli budować swoją pozycję w Fortunie Düsseldorf i zapracował na powołanie od Jerzego Brzęczka. Niestety jednak w poniedziałkowym spotkaniu ligowym opuścił plac gry z kontuzją.
21-letni napastnik zimą opuścił Sampdorię i przeniósł się na wypożyczenie do Fortuny Düsseldorf. Szkoleniowiec niemieckiej ekipy powoli wprowadzał naszego reprezentanta do składu, a w ostatnim meczu z Schalke wystawił go od pierwszej minuty. Kownacki za zaufanie odpłacił się dwoma golami. Nic więc dziwnego, że i w poniedziałkowym meczu z Eintrachtem Frankfurt Polak wybiegł w podstawowej jedenastce.
Dawid Kownacki już w 1. minucie wpakował piłkę do bramki, ale trafienie nie zostało uznane gdyż sędzia słusznie dopatrzył się pozycji spalonej. Kwadrans później wychowanek Lecha Poznań musiał opuścić plac gry ze względu na kontuzję mięśnia dwugłowego uda.
Na razie nie wiadomo jak groźny jest to uraz i czy uniemożliwi on mu udział w zgrupowaniu reprezentacji Polski na które powołał go Jerzy Brzęczek.
