Na zapleczu Premier League lider tabeli – Burnley – podejmował zespół Michała Żyro – Wolverhampton. Mecz zakończył się wynikiem 1:1, choć na wyciągnięcie ręki zwycięstwo mieli gospodarze.
Tak jak można było się spodziewać, przewagę od początku mieli gospodarze. Jednak mimo większego posiadania piłki, sytuacji bramkowych, to nie przełożyło się to na celne strzały. Takowych w pierwszej połowie ze strony Burnley nie oglądaliśmy. Zespół gości również nie zagroził bardzo bramce Heatona. Mocno rwane widowisko w pierwszych 45 minutach. Dużo chaosu i niedokładności, co nie poskutkowało zdobyciem bramki przez którąś z drużyn.
Po zmianie stron sytuacja się odwróciła. Przyjezdni w miarę upływającego czasu rośli w siłę, wyprowadzali groźne kontry, ale to gospodarze pierwsi wyprowadzili cios. W 68. minucie Sam Vokes po podaniu Bartona dał prowadzenie drużynie Burnley. Wszystko wskazywało na to, że uda się zgarnąć pełną pulę, jednak ostatnie słowo należało do “Wilków”. W doliczonym czasie gry punkt drużynie uratował obrońca, a zarazem kapitan – Danny Batth.
Michał Żyro grał od pierwszej minuty, a z placu gry zszedł w 85. minucie. Zmienił go Joe Mason.