Torino FC wygrało w sobotę czwarty mecz z rzędu! Reprezentant Polski- Kamil Glik zagrał w pełnym wymiarze czasowym.
Torino po pokonaniu Ceseny (3:2), Interu (1:0) oraz Sampdorii (5:1) poradziło sobie z Hellasem i w efekcie przeskoczyło w tabeli Genoę, Palermo oraz Milan. Drużyna Giampiero Ventury przez wiele tygodni plasowała się w dolnych rejonach tabeli, ale wyraźnie poprawiła formę oraz skuteczność i podobnie jak w zeszłym sezonie będzie walczyła o awans do europejskich pucharów.
W Weronie Kamil Glik rozegrał 90 minut, otrzymał żółtą kartką i nie był bez winy przy straconym golu, kiedy krył “na radar” weterana Lukę Toniego. Poza tym defensywa Torino radziła sobie jednak bardzo solidnie, a w przodzie dogodnych nie zmarnowaliJosef Martinez i Omar El Kaddouri, natomiast Fabio Quagliarella wykorzystał rzut karny. Kolumbijczyk Martinez oprócz gola asystował i wywalczył “jedenastkę”. Kolejnym przeciwnikiem Torino będzie walczące o utrzymanie Cagliari.