Nie musiał na swój debiut w SPAL długo czekać Thiago Cionek, który zaledwie osiem dni po podpisaniu kontraktu zadebiutował w spotkaniu przeciwko Udinese. 31-letni reprezentant Polski pojawił się w pierwszym składzie. W pierwszych minutach gospodarze próbowali zaatakować czego efektem był strzał z dystansu Jasmina Kurtica jednak okazał się zbyt lekki. Na odpowiedź Udinese nie było trzeba czekać zbyt długo, bo już w 11.minucie Rodrigo De Paul dośrodkował w pole karne, a tam z najbliższej odległości piłkę w bramce umieścił Samir. W dalszej części spotkania gospodarze przeważali i próbowali podwyższyć swoje prowadzenie, jednak strzał Kevina Lasagna minął bramkę strzeżoną przez Antenucciego. Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej połowy SPAL za sprawą Sergio Floccaria dość niespodziewanie doprowadziło do remisu. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i SPAL dość niespodziewanie urwało punkty ósmemu w tabeli Serie A Udinese.
Udinese – SPAL 1:1 (1:0)
Samir 11 – Floccari 49
Miło swojego spotkania przeciwko Lazio Rzym nie będzie wspominało Chievo Werona, które uległo Rzymianom w stosunku 5:1. Stępiński spotkanie rozpoczął od pierwszych minut jednak ciężko określić jego jak i kolegów występ przynajmniej jako przyzwoity. Przez pierwsze minuty Lazio atakowało i już w 23.minucie wyszło na prowadzenie,a strzelcem bramki został Luis Alberto. DO wyrównania dość niespodziewanie zaledwie 120 sekund później doprowadził Manuel Pucciarelli. Podrażnione Lazio zaatakowało i już w 32.minucie wyszło na prowadzenie. W 53.minucie na strzał z jedenastu metrów zdecydował się Stępiński jednak uderzenie okazało się niecelne. Na prowadzenie zespół ze stoicy wyszedł w 31.minucie po bramce Milinkovica-Savica. Czwarte trafienie dla miejscowych zanotował Bastos, a wynik spotkania na 5:1 ustalił Nani. Stępiński na boisku przebywał do 61.minuty gdy zmieniony został przez Pellissiera.
Lazio Rzym – Chievo Werona 5:1 (2:1)
Alberto 23, Milinkovic-Savic 32, 68, Bastos 83, Nani 86 – Pucciarelli 25
Do polskiego spotkania doszło gdzie w barwach Geniu gdzie w barwach miejscowej Sampdorii w pierwszym skłądzie znalazło się, aż trzech naszych reprezentantów. Gospodarze wyszli na prowadzenie w 30.minucie gdy strzałem w lewy róg popisał się Fabio Quagliarella. Ten sam zawodnik podwyższył prowadzanie po godzinie gry gdy wykorzystał podanie od Gastona Ramireza. W 68.minucie spotkania swojego hattricka ustrzelił Fabio Quagliarella, a bramkę honorową dla Fiorentiny na osiem minut przed ostatnim gwizdkiem sędziego zdobył Carlos Sanchez. Dawid Kownacki na boisku przebywał do 58.minuty,a Karol Linetty wraz z Bartoszem Bereszyńskim rozegrali całe spotkanie. Cały mecz na ławce rezerwowych przesiedział bramkarz Fiorentiny Bartłomiej Dąbrowski.
Sampdoria Genua – Fiorentina 3:1 (2:0)
Quagliarella 30, 60, 68 – Sanchez 80