Dość niepoważna sytuacja ma miejsce u jednego z finalistów Mistrzostw Świata w Rosji. Tunezyjczycy w planach mieli grę z Polską, ale w ogóle nie skontaktowali się w tej sprawie z Polskim Związkiem Piłki Nożnej.
,,Portugalia, Polska, Szwajcaria, Bayern Monachium, Paris Saint-Germain” – zapowiadał publicznie tuż po losowaniu grup mundialu Wadii Jari, który jest szefem federacji tunezyjskiej.
Portugalczycy za sparing żądali 1,5 mln euro, a jak się okazuje jest to kwota przekraczająca możliwości Tunezyjczyków. Ze Zbigniewem Bońkiem, ani z innym członkiem PZPN-u nie skontaktował się nikt z tamtejszego związku, pomimo publicznych zapowiedzi sparingu z Polską Wadiego Jariego.
Do źródeł takiej nieprofesjonalnej postawy doszedł dziennikarz tunezyjski portalu kapitalis.com Hassena Mzoughi
,, Brak planowania, odpowiedzialności, umiejętności, to wszystko się nałożyło – napisał w swoim artykule. – Popełniamy od lat te same błędy. Najpierw jest awans na mundial, zapowiedzi poprawy sytuacji, a potem jedna, wielka klapa” – tłumaczy dziennikarz.
Do Mundialu zostało około pół roku, a Tunezja wciąż nie ma zakontraktowanego ani jednego rywala, z którym mogłaby się zmierzyć przed Mistrzostwami Świata. A czas biegnie. Podobno federacja z tego afrykańskiego państwa postawiona pod ścianą postanowiła wynająć jedną ze szwajcarskich agencji, która ma natychmiast pozyskać im sparingpartnerów.