Od kilku dni we włoskich mediach jednym z głównych tematów jest skandal dotyczący drużyny Michała Chrapka, Catanii Calcio. Okazało się, że klub utrzymał się w Serie B dzięki… ustawianym meczom.
Catania do 29 marca miała za sobą serię ośmiu meczów bez zwycięstwa, gdy nagle niespodziewanie zaczęła seryjnie wygrywać. Seria rozpoczęła się triumfem nad US Avellino, które jednak okazało się wynikiem zwykłej sportowej rywalizacji. Kolejne mecze, to już jak przekonują włoskie media efekt łapówek wręczanych rywalom przez prezesa klubu Nino Pulvirentiego. Chodzi konkretnie o wygrane starcia z Varese (3:0), Trapani (4:1), Latiną (2:1) i Ternaną (2:0), a także o „kupiony” remis 1:1 z Livorno. Oskarżony o korupcję prezes płacił każdej z drużyn kwotę 100 tysięcy euro. Aresztowani zostali także były dyrektor sportowy klubu oraz dwóch menedżerów.
Michał Chrapek, który jest zawodnikiem Catanii wystąpił w dwóch z pięciu ustawionych spotkań, za każdym razem wchodząc z ławki rezerwowych. W całym sezonie, w którym „Słonie” zajęły 15. miejsce w Serie B (zaledwie 2 „oczka” nad strefą barażową), Polak rozegrał 21 spotkań (tylko 9 rozpoczynał w podstawowym skłądzie), strzelił 1 bramkę i zanotował 2 asysty.