Napoli pokonało na własnym boisku Torino 2:1. W barwach gości nie mogło zabraknąć Kamila Gilka. Polak grał pełne 90 minut w ciągu, których zarobił żółtą kartkę.
Od początku spotkania zdecydowana przewaga należała do Napoli. Gospodarze raz po raz zagrażali bramce Turyńczyków. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 16. minucie Lorenzo Insigne pięknym strzałem otworzył wynik meczu. Wydawało się, że po tym golu zespół z Neapolu podwyższy prowadzenie. To się jednak nie udało a z czasem gra się wyrównała. Co więcej w 32. minucie sędzia uznał, że Bruno Peres był faulowany w polu karnym Napoli. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Fabio Quagiarella i było 1:1. Z kolei po tym trafieniu to goście zaczęli prowadzić grę. Trwało to jednak bardzo krótko, bo w 41. minucie Marek Hamsik ponownie wyprowadził gospodarzy na prowadzenie.
Druga część gry nie była już tak ciekawym widowiskiem. Na początku oglądaliśmy dużo walki w środku pola. Żółtą kartką ukarany został m. in. Kamil Glik. W 61. minucie po strzale Insigne piłka odbiła się od poprzeczki. Torino próbowało atakować, ale robiło to bezskutecznie. Gospodarze tymczasem spokojnie kontrolowali przebieg wydarzeń na boisku. W końcówce Mertens mógł rozwiać wszelkie wątpliwości, ale chybił. Mimo tego Napoli odniosło zasłużone zwycięstwo 2:1.