ŁKS Łódź był zdecydowanym faworytem konferontacji z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza. Zgodnie z oczekiwaniami, podopieczni Kazimierza Moskala przeważali, ale nie udało im się wygrać.
Od kiedy Marcin Kaczmarek objął spadkowicza z Lotto Ekstraklasy, zespół zaczął regularnie punktować. Bruk-Bet opuścił już strefę spadkową. Z Łodzi też wywiózł punkt. Co prawda ŁKS przeważał i szybko zdobył bramkę. W 23. minucie, prowadzenie swojemu zespołowi dał Rafał Kujawa. Do przerwy wynik się nie zmienił. Podopieczni Kazimierza Moskala prowadzili w pełni zasłużenie.
Na drugą połowę Bruk-Bet wyszedł jednak bardzo zmotywowany. W efekcie już 5 minut po wznowieniu gry, do wyrównania doprowadził Jacek Kiełb. Mecz się wyrównał. Dobre sytuacje marnowali raz jedni, raz drudzy. W końcówce Vlastimir Jovanović trafił jeszcze w słupek. Wynik się już jednak nie zmienił i obie drużyny podzieliły się punktami, a ŁKS umocnił się na pozycji wicelidera Fortuna 1 Ligi.