Dynamo Kijów nie sprawiło niespodzianki i uległo 1:3 Manchesterowi City w meczu 1/8 finału Ligi Mistrzów.
Dynamo Kijów zajęło 2. miejsce nieznacznie wyprzedzając w tabel grupy G portugalskie FC Porto. Zapewnili to sobie poprzez trzy triumfy i dwa remisy. Anglicy to zwycięzcy grupy D, w której za plecami zostawili włoski Juventus, czy hiszpańską Sevillę. Cztery zwycięstwa dały im pozycję lidera grupowej fazy Ligi Mistrzów. Dziś to również oni uchodzili za faworytów, jednak Ukraińcy z Łukaszem Teodorczykiem w składzie nie zamierzali oddać wygranej bez walki.
Od samego początku obie ekipy podeszły z respektem do rywala i z początku oglądaliśmy tzw. „piłkarskie szachy”. Od 10. minuty lekka przewaga zaczęła się zarysowywać na korzyść gospodarzy, którzy m.in. za sprawą polskiego napastnika próbowali pokonać Joe Harta. Gdy wydawało się, że Ukraińcy mogą zdobyć gola wtem, w 16. minucie, Sergio Aguero po rzucie rożnym wykonanym przez Yaya Toure zdobył bramką dla City. Minuty upływały a wynik nie ulegał zmianie. Dopiero na 5 minut przed końcem pierwszej połowy David Silva podwyższył na 2:0.
Druga odsłona niestety nie była pisana Polakowi w barwach Dynama, który nie wyszedł już na boisko. W 53. minucie Jarmolenko próbował szczęścia, jednak nie trafił w dogodnej sytuacji do bramki. 6 minut później zawodnicy klubu ze stolicy Ukrainy dopięli swego i Witalij Bujalski zdobył kontaktowego gola. Potem optycznie mecz był raczej wyrównany, aczkolwiek podbramkowych sytuacji nie potrafili wykorzystać ani jedni ani drudzy. Dopiero w doliczonym czasie gry gola na 3:1 strzelił asystent przy golu Aguero, Yaya Toure, ustalając rezultat spotkania.
Dynamo Kijów- Manchester City 1:3 (59’Bujalski/15’Aguero, 40’Silva, 91’Toure)
