Coraz bliżej do Polsat Boxing Night i walki Adamek – Saleta, jednak nie to ma być tematem przewodnim tego artykułu. Chodzi przede wszystkim o krótkie podsumowanie tego, co wydarzy się w najbliższych tygodniach, miesiącach na zawodowych ringach oraz tego, co stało się niedawno.
Wczoraj, na gali w Lesznie w walce wieczoru Przemysław Opalach po fatalnym widowisku w głównej walce wieczoru pokonał przez dyskwalifikację w trzeciej rundzie sprowadzanego tak naprawdę na kilka godzin przed.. walką Holendra Nasera Ferizovicia (4-1, 4 KO). Rywal Polaka ewidentnie nie chciał już walczyć i wręcz w sposób nieumyślny odepchnął.. sędziego, który kilka sekund wcześniej chciał mu odjąć punkty za klinczowanie. Czy sprowadzanie takich rywali ma więc sens?
Wcześniej Piotr Kołodziejczyk (2-0) pokonał Nerdina Fejzovicia, wygrywając w stosunku 40:36.
Czas na przejście do rzeczy przyjemnych, bo z pewnością wczorajsza gala nie należała do najlepszych, jakie widziałem w życiu. Na trybunach pustki, a w dodatku spektakl sportowy na tym samym poziomie. Pisząc o rzeczach przyjemnych mam na myśli galę w Międzyzdrojach, która już 22. sierpnia, na pięknie położonym Amfiteatrze, który otoczony jest pięknymi widokami. Ale nie o widoki tutaj chodzi, a o aspekt sportowy – w walce wieczoru zaboksują dwaj nasi młodzi pięściarze – Kamil Szeremeta (10-0-0) zmierzy się z Arthurem Hermannem (15-1-0), który z pewnością będzie wymagającym rywalem dla Szeremety. Myślę, że tak samo elektryzująca może być walka fjednego z największych polskich talentów ostatnich lat w boksie zawodowym – chodzi o Michała Cieślaka (8-0-0). Rywalem Polaka będzie Jarno Rosberg, który legitymuje się bardzo dobrym rekordem (18-1-1). Dodatkowo na gali kibice zobaczą Piotra Gudla, Oleksandrę Sidorenko oraz starcie Artem Karpets – Sasun Karapetyan.
Natomiast 26. września kolejna odsłona Polsat Boxing Night. W walce wieczoru Adamek – Saleta. Czy to starcie podoła walce wieczoru? To pytanie zadaje sobie wiele fanów boksu w Polsce. Mnie osobiście bardziej by elektryzowało starcie Włodarczyk – Masternak, oczywiście o ile do takiego starcia dojdzie, a wiele wskazuje na to, że jest to bardzo możliwe. Włodarczyk to były Mistrz Świata, a Masternak Europy, więc pięściarze nie byle jacy. Już od kilku lat mówi się o ich ewentualnym starciu, więc może w końcu dojdzie to do skutku i dowiemy się kto jest najlepszy w tej kategorii wagowej w Polsce. Myślę, że zwycięzca tego starcia zyskałby coś więcej, niż tylko prestiż – mógłby przybliżyć się do walki o Mistrzostwo Świata. A przegrany.. no cóż, prawdopodobnie straciłby wiele.
Na razie nie słychać zbyt wiele o innych starciach – jeśli miałbym wybierać to na karcie walk chciałbym zobaczyć jeszcze starcie polskich ciężkich, którzy wracają po kontuzjach – Wawrzyk-Kołodziej. Wiele mówi się także o starciu Syrowatka – Runowski. Jeśli mam być szczery – nie chcę tej walki. Moim skromnym zdaniem obaj powinni iść swoją drogą. Bardziej zależy mi na starciu Miszkin – Dąbrowski lub Miszkin – Sęk. Bez wątpienia, obie z walk elektryzują już na samą myśl. Możliwe, że na PBN zobaczymy także starcie polskich ciężkich, a mianowicie Wacha z Rekowskim. Jeśli Wach nie dogada się z Joshuą to jestem jak najbardziej “za”!
Wiele mówiło się także o starciu Parzęczewski – Głażewski, ale przy ostatnich porażkach obu Panów myślę, że ta walka nie ma większego sensu. Nam, zwykłym kibicom pozostaje czekać na to, co wymyślą organizatorzy tego wydarzenia. Być może któreś z wyżej wymienionych pojedynków dojdzie do skutku, a wtedy z pewnością nudy w ringu nie będzie!
Jeszcze słów kilka o polskich bokserach, którzy boksują poza granicami Polski – już dzisiaj Dariusz Sęk zaboksuje po raz kolejny w Niemczech. Jego rywal wydaje się być dosyć wymagający. Shefat Isufi legitymuje się bowiem rekordem 17-2-2. Pojedynek zaplanowano na 12 rund. Obstawiam jednak, że w 6. rundzie Polak pośle swojego rywala na deski.
Co słychać u polskich bokserów, którzy mieszkają w USA? Otóż, już 11. lipca Kamil Łaszczyk i Patryk Szymański mają po raz kolejny wyjść na ring. Rywal Kamila nie jest jeszcze znany, ale Patryk już poznał nazwisko swojego przeciwnika kilka tygodni temu – będzie nim MauriceLouishomme (8-2-1). Rywal, jak na ten etap kariery moim zdaniem bardzo trafny, ale Polak nie powinien mieć największych problemów z pokonaniem Amerykanina.
Przesądzone jest już to, że 14. sierpnia Krzysztof Głowacki zaboksuje o Mistrzostwo Świata. Rywalem Marco Huck. Do pojedynku dojdzie w USA, więc na neutralnym terenie, a co za tym idzie szanse popularnego Główki idą w górę. Na tej samej gali ma także swój kolejny pojedynek stoczyć Maciej Sulęcki.
Już w połowie sierpnia, także w Ameryce swoją następną walkę ma zaplanowaną polski ciężki Artur Szpilka. Nazwisko rywala Polaka nie jest znane. Inny polski pięściarz kategorii ciężkiej Izu Ugonoh, boksujący obecnie w Nowej Zelandii kolejny pojedynek ma zaplanowany na 1. sierpnia. Rywalem William Quarrie (5-3-0).
I na sam koniec deser – Andrzej Fonfara coraz bliżej walki z Nathanem Cleverly. Do walki miałoby dojść w październiku. Na samą myśl aż ślinka cieknie! Będzie wojna, oj będzie! Nie pierwsza i nie ostatnia.. !