GKS Bełchatów zremisował u siebie z Cracovią 1:1, mecz nie mógł sie podobać kibicom natomiast ostatnie 5 minut przyniosło sporo emocji!
Najpierw bramkę wydawało się na wagę zwycięstwa strzelił Mójta z kontrowersyjnego rzutu karnego. Sędzia w 86 minucie podyktował faul w polu karnym na Bartoszu Ślusarskim i ukarał tym samym drugą żółtą a w konsekwencji czerwoną kartką Żytkę. Pasy zaraz po tym zdarzeniu rzuciły się do ataku i przyniosło to zamierzony efekt, przytomnie w polu karnym zachował się Bartłomiej Kapustka i w 92 minucie wyrównał stan rywalizacji.
Bełchatów przynajmniej do 20:30 zachowuje swoją czwarta lokatę natomiast Cracovia plasuje się na 11 pozycji.