Śląsk Wrocław wygrał u siebie z Cracovią Kraków 2:1 w meczu ostatniej, 30. kolejki fazy zasadniczej Ekstraklasy. To już piąty mecz z rzędu bez wygranej podopiecznych Jacka Zielińskiego.
Faworytem spotkania byli krakowianie, jednak i ci nie byli ostatnio w dobrej formie. Dwie porażki(z Lechem i Legią po 1:2) i dwa remisy(z Pogonią 2:2 i Górnikiem Łęczną 0:0) sprawiły, że ich strata do wicelidera-Piasta, powiększyła się do dziesięciu oczek. Śląsk ostatnio zaś sprawił dość sporą niespodziankę, pokonując na wyjeździe Lech Poznań 1:0. Szans na grę w grupie mistrzowskiej już nie miał, jednak punkty, głównie w walce o utrzymanie, były(i będą) niezbędne.
Cracovia w pierwszej części przeważała, a udowodniła to już w 12. minucie. Gospodarze pogubili się w obronie, do piłki doszedł Mateusz Cetnarski i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Zaledwie dziewięć minut później mogło być już 0:2. Erik Jendrišek dośrodkował do Tomáša Vestenický’ego, a ten strzałem z woleja jednak nie pokonał Mateusza Abramowicza.
W 41. minucie pierwszą groźną akcję przeprowadzili wrocławianie. Bence Mervo bez namysłu uderzył na bramkę Grzegorza Sandomierskiego. Ten jednak poradził sobie z tym strzałem. Dwie minuty później po strzale zawodnika gospodarzy futbolówka trafiła w spojenie słupka z poprzeczką. Śląsk przez 40 minut nic nie robił na boisku. Jednak zagrał dobre ostatnie pięć minuty połowy, dzięki czemu mógł nawet prowadzić.
W 60. minucie zespół z Dolnego Śląska mógł wyrównać. Dośrodkowanie niemal z linii połowy, główkuje Piotr Celeban, jednak nie trafia w bramkę. Zaledwie dziesięć minut później gospodarze byli już skuteczniejsi. Ryota Morioka uderza, Sandomierski źle odbija futbolówkę, do której dopada Mervo i zdobywa swojego pierwszego gola w barwach “Wojskowych”
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry Morioka zdecydował się na indywidualną akcję. Uderzył z ostrego kąta i pokonał Sandomierskiego! Z piekła do nieba. Śląsk wygrywa drugi mecz z rzędu z mocnym zespołem.
Po tej porażce Cracovia spadła na piątą pozycję(45 pkt). Śląsk jest 13.(34 pkt). Po podziale zespołom tym zostało odpowiednio 23 i 17 punktów.
Śląsk Wrocław-Cracovia Kraków 2:1
Mervo 70′, Morioka 90+3′-Cetnarski 12′