W ostatnim sobotnim meczu 6. kolejki Ekstraklasy Cracovia zremisowała 1:1 z Jagiellonią Białystok. W tym momencie krakowianie mają 11 punktów i są wiceliderem, zaś podopieczni Michała Probierza punktów mają dziesięć i są czwarci.
Mecz zwiastował emocje, bowiem mierzyła się mająca bardzo dobrą formę Cracovia, oraz pucharowicz, który mimo słabego początku zaczyna się rozkręcać – „Jaga”. Ton gry dyktowali gospodarze. Środek pola oraz skrzydłowi starali się pokazać, kto tu rządzi i rozwiać nadzieje gości na wywiezienie z Krakowa choćby punktu. Jednak pierwszą stuprocentową sytuację miała w 20. minucie Jagiellonia. Piotr Grzelczak w sytuacji sam na sam jednak przegrał z Krzysztofem Pilarzem. Dwie minuty po tym wydarzeniu podopieczni Probierza zdobyli jednak bramkę. Strzelcem był nie kto inny jak Konstantin Vassiljev, a jego bramka była pięknej urody!
Radość białostoczan nie trwała jednak długo. W 28. minucie kapitalnym golem popisał się Budziński, którego strzał wylądował na okienku bramki Drągowskiego. Kibice nie mogli zatem narzekać na emocje, ani na wizualne wrażenia meczu. Jednak do końca tej części gry nie wydarzyło się już nic wartego uwagi.
Druga połowa to z kolei typowy obraz meczu ekstraklasowego – szarpana gra, niecelne podania, próby dośrodkowań z których nic nie wychodzi. Żadna z ekip nie stworzyła sobie takich sytuacji jak w I połowie, gra również nie była tak pasjonująca. Warto za to odnotować, że w 53. minucie na boisku pojawił się Alvarinho, który zadebiutował w drużynie Probierza. Jednak ani on, ani Vassiljev, ani żaden piłkarz Cracovii nie stworzył w tej części gry widowiska. Szkoda, bo po takich golach kibice na stadionie, jak i przed telewizorami spodziewali się na pewno więcej.Remis wydaje się zatem sprawiedliwym rezultatem.
Cracovia Kraków – Jagiellonia Białystok 1:1
Budziński (28′) – Vassiljev (22′)