Podopieczni Jacka Zielińskiego pokonali na własnym stadionie Ruch Chorzów 2:1. Było to ich pierwszy triumf na własnym obiekcie w tych rozgrywkach. Dodatkowo Krakowianie przerwali niechlubną passę czterech meczy bez wygranej.
Gospodarze potrzebowali wygranej, więc od początku ruszyli na rywali. Ich starania odniosły skutek bardzo szybko, ponieważ już w 7. minucie było 1:0 dla gospodarzy. Strzelał Cetnarski, dobijał Rakels i Putnocky mógł tylko wyciągnąć piłkę z siatki. Pierwszą okazję goście stworzyli sobie dopiero w 17 minucie. Sandomierski nie miał jednak problemów z obroną strzału Marka Zieńczuka. Cracovia mimo prowadzenia nie poprzestawała w atakach co było bardzo dobrym posunięciem. Gola ponownie strzelił Rakels.
Druga połowa rozpoczęła się od ataków Ruchu, które nie przyniosły efektu bramkowego. Kiedy wydawało się, że gospodarze zażegnali niepokój pod swoją bramką Chorzowianie strzelili kontaktowego gola. Krakowską defensywę rozmontowało trio Lipski, Zieńczuk, Stępiński. Goście złapali wiatr w żagle i zaczęli szturmować bramkę Sandomierskiego. Szczęśliwie jednak dla podopiecznych Jacka Zielińskiego nie udało im się strzelić bramki i mecz zakończył się wynikiem 2:1.