W meczu ostatniej kolejki grupy mistrzowskiej Ekstraklasy Cracovia Kraków pokonała na własnym stadionie Lechię Gdańsk 2:0, zajęła 4. miejsce w tabeli ligowej i wywalczyła awans do europejskich pucharów.
Przed meczem wiadomym było, że piłkarzom Pasów do awansu do europejskich pucharów wystarczy remis. Z kolei lechici musieli zdobyć 3 punkty, aby osiągnąć podobny sukces.
Mecz rozpoczął się od wzajemnych ataków obu drużyn. Na pierwszego gola nie musieliśmy długo czekać, gdyż już w 8 minucie Cetnarski wyprowadził Cracovię na 1:0. Pomocnik krakowian wykonywał rzut wolny i po jego wrzutce w pole karne piłka trafiła do bramki strzeżonej przez serbskiego golkipera Lechii. Później do głosu doszli goście, którzy częściej byli w posiadaniu futbolówki, ale nie znalazło to przełożenia na dużą ilość okazji bramkowych dla podopiecznych Piotra Nowaka. W 25 minucie piękną akcję przeprowadził Krasić, który pobiegł środkiem boiska i zagrał do Peszki, ale nikt nie zamknął jego podania wzdłuż bramki gospodarzy. W 29 minucie okazję na gola mieli krakusi, ale po uderzeniu Vestenickiego bramkarz Lechii wypiąstkował piłkę na rzut rożny. Niedługo potem Milinković-Savić znów udanie interweniował po strzale Kapustki a w 38 minucie po raz kolejny po strzale z narożnika pola karnego Cetnarskiego. Minutę później swoją okazje miała Lechia, kiedy to Paixão próbował lobem zdobyć gola, jednak piłka przeleciała nad bramką Cracovii. Pierwsza połowa była toczona w dobrym tempie a mecz mógł podobać się licznie zgromadzonym fanom obu ekip.
Druga odsłona meczu zaczęła się od szybkich akcji obydwu zespołów a dzisiejsze starcie było zdecydowanie godne meczu o stawkę, jaką był awans do kwalifikacji Ligi Europejskiej. W 53 minucie po szybkiej kontrze Cracovii sytuacji sam na sam z bramkarzem gdańszczan nie zamienił na gola Vestenicky. Lechici próbowali przejąć inicjatywę, ale brakowało im precyzji w kluczowych momentach. To zemściło się w 65 minucie. Pomocnik Pasów Wójcicki dośrodkował z prawej strony w pole karne Lechii a niefortunną interwencję zaliczył Janicki, który pojawił się na boisku po przerwie i skierował piłkę do własnej bramki. 2:0 dla Cracovii, trybuny przy ulicy Kałuży całe w euforii! Piłkarze z Gdańska mogli zdobyć kontaktowego gola już w 67 minucie, gdy Peszko miał stuprocentową szansę będąc oko w oko z Sandomierskim, jednak popularny „Peszkin” potknął się na piłce i z akcji nic nie wyszło. Groźnie strzelał także Paixão, ale golkiper Pasów był na posterunku. Lechia miała w drugiej połowie optyczną przewagę, jednakże nie potrafiła tego przekuć na zdobycze bramkowe. Tymczasem rywali mógł dobić ponownie Cetnarski, który zmarnował rzut karny dla gospodarzy, podyktowany za faul na Wdowiaku. Krakowskiego bramkarza dwukrotnie niepokoił jeszcze Chrapek, ale ten nie dał się pokonać. Do końca dzisiejszej potyczki wynik nie uległ już zmianie i tym samym Cracovia wywalczyła pierwszy historyczny awans do rozgrywek pucharowych pod egidą UEFA.
Cracovia Kraków – Lechia Gdańsk 2:0 (1:0)
Cetnarski 8′, Janicki 65′ (sam.)
Żółte kartki: Wołąkiewicz, Budziński, Cetnarski, Bejan – Kuświk, Wojtkowiak, Peszko, Milinković-Savić, Stolarski
Cracovia: Grzegorz Sandomierski – Deleu, Hubert Wołąkiewicz, Florin Bejan, Paweł Jaroszyński – Marcin Budziński, Bartosz Kapustka, Jakub Wójcicki (70′ Boubacar Dialiba), Mateusz Cetnarski (90′ Dariusz Zjawiński), Erik Jednrisek – Tomas Vestenicky (77′ Mateusz Wdowiak)
Lechia: Vanja Milinković-Savić – Grzegorz Wojtkowiak, Mario Maloca, Jakub Wawrzyniak (46′ Rafał Janicki) – Aleksandar Kovacević, Michał Chrapek – Flavio Paixao, Sebastian Mila (58′ Paweł Stolarski), Milos Krasić, Sławomir Peszko (73′ Martin Kobylanski) – Grzegorz Kuświk