Korona Kielce wygrała u siebie z Cracovią 3:0 (1:0). To piąty mecz krakowian z rzędu, którego nie potrafią wygrać.
Obie ekipy przed meczem zajmowały miejsca w dolnej części tabeli, ale to Cracovia znajduje się od dłuższego czasu w gorszej sytuacji. Podopieczni Jacka Zielińskiego w ostatnich dwóch tygodniach zaczęli grać lepiej, ale nie potrafi wygrać żadnego ze spotkań (remisy 1:1 z Arką i Zagłębiem).
Największe emocje mieliśmy na samym początku meczu. W ósmej minucie Abalo został sfaulowany w polu karnym przez Wójcickiego, który obejrzał czerwoną kartkę i przedwcześnie zszedł z boiska. „Jedenastki” na gola nie zamienił jednak Jacek Kiełb, którego strzał odbił się od słupka. Grająca w przewadze Korona była jednak wyraźnie lepsza, co potwierdziła bramką z 33. minuty. Palanca zagrał do Żubrowskiego, który rozejrzał się i mocnym strzałem posłał piłkę do siatki.
Po przerwie niewiele się działo. Korona dominowała, ale nie potrafiła potwierdzić przewagi trafieniami. Dopiero w 86. minucie Abalo ruszył prawą stroną, zagrał w pole karne, a Maciej Górski pewnie pokonał Sandomierskiego. Niecałe dwie minuty później wynik strzałem przy słupku ustalił Kiełb.
Korona Kielce – Cracovia 3:0 (1:0)
33′ Żubrowski, 86′ Górski, 88′ Kiełb
