Jastrzębski Węgiel w ostatnich latach miał bardzo dobre wyniki jak w Polsce, tak i na arenie międzynarodowej. Warto choćby przypomnieć jak siatkarze ze śląskiego klubu w ubiegłym roku wspięli się na wyżyny swych umiejętności i zajęli 3. miejsce w Final Four Ligi Mistrzów. Jednak kryzys głównego sponsora może spowodować, że klub z Jastrzębia-Zdroju nie będzie już tak mocny jak przedtem.
Jednym ze sponsorów strategicznych, czwartej drużyny ubiegłego sezonu, jest Jastrzębska Spółka Węglowa. Polskie górnictwo boryka się z wieloma problemami – nierentowne kopalnie, spadające ceny węgla, górnicze protesty. Strajki, które wybuchły na początku bieżącego roku, spowodowały niesamowite straty finansowe. Jak wyliczyli niektórzy ekonomiści, spółka dzięki wydarzeniom ze stycznia i lutego straciła ok. 198 mln złotych. Oszacowano, że za każdy dzień, w którym nie pracowano, korporacja traciła ok. 27 mln zł. Oczywiście trudno będzie nadrobić takie koszta w najbliższym czasie, ale prezes, Edward Szlęk zapewnia, że do końca roku będą starali się odrabiać tę sumę. Co łączy te wydarzenia z miejscowym sportem?
Pieniądze a sport
Pieniądze szczęście nie dają. W sporcie to przysłowie już długo jest nieaktualne. Widać to także na przykładzie śląskiej drużyny. Jastrzębska Spółka Węglowa sponsoruje nie tylko siatkarską drużynę, ale i hokejową. Po rozegraniu kilku meczów w ubiegłym sezonie chodziły pogłoski, że hokeiści będą zmuszeni wycofać się z rozgrywek. Ale nikt w klubie nie złożył broni i ostatecznie jastrzębianie zdobyli wicemistrzostwo Polski. Wiceprezes JKH GKS Jastrzębie, Andrzej Frysztacki tak wypowiedział się o powiązaniach z JSW oraz finansach w klubie – Umowa nie została zerwana, ale kwoty przekazywane do klubu zostały zredukowane. Nie możemy mówić oczywiście o konkretnych sumach, bo obowiązuje nas umowa handlowa. Nie są to jednak dziesiątki, a setki tysięcy złotych.
Zbigniew Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla, nie udzielał informacji o sytuacji finansowej w klubie. Jednak jak donoszą niektórzy dziennikarze, Jastrzębska Spółka Węglowa zmniejszyła w tym roku środki dla siatkarzy o 40 proc., a w przyszłym ma to zrobić nawet o 60 proc.
Dużo odejść
Takie działania sponsora nie pozostawiły złudzeń i niektórzy pożegnali się z jastrzębskim zespołem. Jeżeli sprawdzi się najgorszy scenariusz to z klubu może odejść nawet 10 siatkarzy, a może i więcej. Wśród nich są m.in. drugi rozgrywający – Filippov, a także jeden z najlepszych libero w PlusLidze, Damian Wojtaszek. Nawiasem mówiąc, ten drugi przeszedł do aktualnego mistrza Polski, Asseco Resovii Rzeszów. Jednak największe braki zostaną po dwójce Łasko i Bartman. Obydwoje postanowili udać się do Azji, do chińskiego Sichuan. Najprawdopodobniej odejścia z klubu są spowodowane wyżej wspomnianymi obniżkami płac, a także faktem, że Jastrzębski Węgiel nie wystąpi w nadchodzącej edycji Ligi Mistrzów. Dodatkowo przygodę z siatkówką postanowił zakończyć były reprezentant Polski, Krzysztof Gierczyński.
Co dalej?
W drużynie z czołowych siatkarzy pozostali Kosok i Masny. W ostatnich dniach Jastrzębski Węgiel zatrudnił nowego szkoleniowca. Jest nim Mark Lebedew. Poprzednio Australijczyk trenował Berlin Recycling Volleys, z którym trzykrotnie zdobył mistrzostwo Niemiec. Klub także sprowadził młodego atakującego z PGE Skry Bełchatów, Macieja Muzaja. Trudno jednak powiedzieć czy jastrzębian stać na zakup siatkarzy, których poziom byłby równie dobry jak wspomnianych wyżej zawodników. Wygląda na to, że cała nadzieja w juniorach, a tymi klub ze Śląska może się pochwalić. Bo to właśnie juniorzy Jastrzębskiego Węgla zostali mistrzami Polski. W finale pokonali LOTOS Trefl Gdańsk 3:0. Trzech siatkarzy zwycięskiej drużyny zostało wyróżnionych w turnieju w finałowym – Jakub Popiwczak jako najlepszy libero oraz Łukasz Wysocki (blokujący), a także Bartosz Kwolek, który został wybrany najlepszym zagrywającym. To nie jedyny sukces młodzieży z Jastrzębia-Zdroju, ponieważ młodzicy również stanęli na najwyższym stopniu podium. W finale, równie jak u juniorów, przeciwnikiem okazała się drużyna z Gdańska. Jak widać Mark Lebedew będzie miał z kogo wybierać.
Trudno oceniać co wydarzy się w przyszłym sezonie, bo PlusLiga rozpoczyna się dopiero 24 października. O walkę, mając taką kadrę, na równym poziomie z Rzeszowem czy Gdańskiem może być bardzo trudno. A w dodatku zbroi się Lubin czy Bydgoszcz, a plamę z zeszłego sezonu na pewno będzie chciała zmazać ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Dla Jastrzębskiego Węgla przyszły sezon może okazać się przełomowy.
Z klubu odeszli:
Damian Wojtaszek –> Asseco Resovia Rzeszów
Mateusz Malinowski –> Cuprum Lubin
Denis Kaliberda –> Sir Safety Perugia
Michał Łasko –> Sichuan
Michał Bartman –> Sichuan
Dmytro Filippov –> nie wiadomo
Alen Pajenk –> nie wiadomo
Guillaume Quesque –> nie wiadomo
Krzysztof Gierczyński – zakończył karierę