Przechodząc do Brukseli nikt nie spodziewał się tak imponującego wejścia. W 13 meczach zaliczył 8 bramek z czego 5 w Jupiler League co sprawia, iż jest na drugiej pozycji w klasyfikacji strzelców. Nareszcie wrócił również do łask selekcjonera reprezentacji Polski. Wydawać by się mogło, że włodarze Anderlechtu bez zastanowienia wykupią Teodorczyka z Dynama Kijów.
Jednak ostatnie 12 dni w wykonaniu Łukasza Teodorczyka okazało się bardzo kontrowersyjne. Wszystko rozpoczął incydent z “podpaleniem papierosa” po meczu ze Standardem Liege.
Kolejnym etapem wybryków Teo było zgrupowanie reprezentacji. Jak się okazało zawodnik, który przyjechał na zgrupowanie aby walczyć o miejsce w podstawowym składzie będzie mógł o kadrze na dłuższy czas zapomnieć. Wszystko przez wybryki o których poinformował “Przegląd Sportowy”. Wokół reprezentacji rozpętała się nie mała burza, z każdej strony dochodzą słuchy, iż wszystko zostanie wyjaśnione i konsekwencje będą wyciągniete. Tak więc jeśli zarzuty dotyczące sportowego prowadzenia Łukasza okażą się prawdziwe to mogło być to jego ostatnie zgrupowanie za kadencji Adama Nawałki.