Legia Warszawa wygrała na wyjeździe z Lechem Poznań 2:0 (2:0) w hitowym spotkaniu 28. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Mecz oglądało na stadionie ponad 41 tysięcy widzów!
Co zrozumiałe, trenerzy byli w odmiennie innych nastrojach. Szkoleniowiec Legii był zadowolony z gry swoich zawodników. Cieszył się, że piłkarze realizują jego zalecenia taktyczne. Natomiast Jan Urban nie ukrywał, że drużyna przystąpiła do tego spotkania osłabiona. Widać to było na boisku, gdzie Legia przeważała pod względem fizycznym.
Stanislaw Czerczesow (Legia Warszawa): To jest kolejny mecz w Ekstraklasie i przed nami ich jeszcze kilka, ale mieliśmy świadomość tego, że to wyjątkowe spotkanie ze względu na stosunki między kibicami obu drużyn. W Warszawie, w pierwszym starciu byliśmy drużyną lepszą, ale przegraliśmy jedną bramką. Dzisiaj przyszedł czas na rewanż, co nam się udało. Gratuluje moim piłkarzom oraz kibicom Legii dzisiejszego sukcesu.
Tak naprawdę mieliśmy wiele okazji do strzelenia kolejnych goli. Sędzia nie zrobił nam prezentów, ponieważ zasługiwaliśmy na to zwycięstwo. Nie będę komentować gry Lecha, bo nie jestem od tego. Widzę, ze jesteśmy dobrze przygotowani fizycznie i taktycznie, a co za tym idzie jesteśmy mocniejsi psychicznie – to wszystko jest wzajemnie powiązane ze sobą.
Jan Urban (Lech Poznań): Przykro, że mecz zakończył się takim rezultatem, jednak Legia postawiła nam bardzo wysoko poprzeczkę. Nasza drużyna była za bardzo osłabiona, jak na tak dobrze dysponowaną ekipę gości. Rywale po naszych dwóch błędach zdobyli bramki i potem spokojnie kontrolowani przebieg spotkania. Chłopacy zostawili w drugiej połowie mnóstwo zdrowia, ale było widać różnicę fizyczną, szczególnie w walce bark w bark, gdzie Legia z każdego z takich starć wychodziła zwycięsko.
źródło: lechpoznan.pl