Już we wtorek reprezentacja Polski zmierzy się ze Szwecją w finałach baraży o awans na mistrzostwa świata. Selekcjoner Czesław Michniewicz przed tym starciem ma jednak liczne problemy kadrowe, o czym opowiedział w rozmowie z portalem „Interia”.
Ostatnie starcie towarzyskie ze Szkocją zakończyło się wynikiem remisowym. Niepokój kibiców reprezentacji Polski wzbudził jednak nie wynik, a liczne kontuzje, które zdziesiątkowały „Biało-Czerwonych”. W trakcie sparingu z boiska musieli zejść: Bartosz Salamon, Arkadiusz Milik, a po samym starciu kontuzję zgłosił Krzysztof Piątek.

Problemy zdrowotne zgłosił też Robert Lewandowski, który ma narzekać na lekki ból więzadła pobocznego w kolanie. Do tego dochodzi absencja Mateusza Wieteski, który miał problemy podczas piątkowego treningu. Liczne problemy kadrowe skomentował Czesław Michniewicz.
— Narzekanie nam nie pomoże. Mamy jeszcze piłkarzy do wyboru. Na niektórych pozycjach, jak napastnicy, jest wprawdzie niewesoło, ale nie można szerzyć paniki— powiedział w rozmowie z „Interią”.
Jakub Kamiński dołączy do do reprezentacji?
Opiekun reprezentacji Polski zdradził również, że rozważa uzupełnienie kadry zawodnikiem z „młodzieżówki”. Pod obserwacją Michniewicza znajduje się Jakub Kamiński. Zawodnik Lecha Poznań miałby dołączyć do „Biało-Czerwonych” jednak dopiero na kolejnym zgrupowaniu.
— Jedynym zawodnikiem, o którym myślę, jest Jakub Kamiński. Będę rozmawiał na jego temat Maćkiem Stolarczykiem, selekcjonerem U-21. Zobaczę, jak będzie wyglądał czwartkowy mecz z Izraelem w jego wykonaniu — zdradził Michniewicz.

