Hellas Verona w dodatkowym meczu Serie A pokonał Spezię 1:3 na neutralnym stadionie i utrzymał się we włoskiej elicie. Spotkanie w pierwszych składach rozpoczynała aż piątka Polaków. Drągowski, Reca, Wiśniewski i Żurkowski to czwórka ze Spezii, natomiast Dawidowicz z Hellasu. Niestety żaden z nich nie pomógł swojej drużynie w tym pojedynku.
Hellas Verona pozostaje w Serie A
Spotkanie na stadionie Città del Tricolore w miejscowości Reggio Emilia od pierwszego gwizdka dostarczało wielu emocji, dzięki czemu mogliśmy obejrzeć znacznie ciekawszy mecz niż finał Ligi Mistrzów. Wynik spotkania już w 5. minucie otworzył Faraoni, wyprowadzając na prowadzenie Hellas. Gol padł po błędzie Przemysława Wiśniewskiego, który przegrał pojedynek 1 na 1 z asystującym przy tym trafieniu Lazoviciem.
Odpowiedź Spezii nastąpiła dokładnie 10 minut później, ale cała sytuacja była niezwykle szczęśliwa. Piłka po uderzeniu Ampadu odbiła się na samym początku od dwóch rywali i po odbiciu od poprzeczki wpadła za linię bramkową. Wyrównanie wyniku podziałało pobudzająco na piłkarzy z Werony, którzy po kolejnych błędach piłkarzy Spezii ustalili wynik spotkania jeszcze w pierwszej połowie. Dokładnie zrobił Ngonge w 26. oraz 38. minucie.
🚀 ZREHABILITOWAŁ SIĘ ETHAN AMPADU! 💪
Piłkarz Spezii Calcio najpierw był zamieszany w 😬 stratę bramki, ale teraz doprowadza do remisu! ⚽️ Co za emocje w Eleven Sports 1! 🔥 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/qn4MIn5mlD
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) June 11, 2023
Pierwszym piłkarzem opuszczającym murawę był wspomniany Wiśniewski. Jeden z głównych bohaterów niedawnego meczu z AC Milanem (gol i wygrana 2:0) nie wyglądał dobrze w meczu decydującym o pozostaniu w Serie A i widział to Leonardo Semplici. Kilka minut później Dawidowicz został zmieniony jako pierwszy w ekipie Hellasu. Po kolejnych minutach do grona zmienionych dołączył także Żurkowski.
Chwilę po zmianie byłego piłkarza Górnika Zabrze doszło do sytuacji, która mogła zmienić bieg spotkania. Ten sam Faraoni, który zdobył pierwszą bramkę w meczu, wybił ręką piłkę lecącą do bramki. Daniele Orsato nie miał wyjścia i musiał pokazać czerwoną kartkę kapitanowi Hellasu. Do piłki na 11 metrze podszedł Nzola, ale napastnik Spezii oddał fatalny strzał, który nie mógł wpaść do siatki i bohaterem Hellasu Verona oprócz Faraoniego został bramkarz Montipo. Spezia do końca spotkania próbowała ataków i była bliska szczęścia, zwłaszcza w dwóch momentach, gdy piłka odbijała się od poprzeczki oraz słupka.
😱 CO TU SIĘ WYDARZYŁO?! 😱
Davide Faraoni z czerwoną kartką za wybicie piłki ręką z linii bramkowej! 🔴😳
Spezia Calcio nie wykorzystała jednak rzutu karnego! 😬 Szalony mecz o utrzymanie w Serie A! 🔥 #włoskarobota🇮🇹 pic.twitter.com/bNlquIrrbH
— ELEVEN SPORTS PL (@ELEVENSPORTSPL) June 11, 2023
Niestety Bartłomiej Drągowski obecny w bramce Spezii nie miał szczęścia przy straconych bramkach, ale bez wątpienia po reprezentancie Polski można się było więcej spodziewać.
Marciniak oszczędzał piłkarzy City? Włosi niezadowoleni z finału LM