Prawdopodobnie przygoda Waldemara Soboty z belgijskim Club Brugge już niebawem się zakończy. Tak właśnie spekulują belgijskie media.
Reprezentant Polski początek sezony miał bardzo udany, regularnie występował w podstawowej jedenastce zespołu z Brugge, a trener Michel Preud’homme był zadowolony z jego postawy na boisku. Niestety, jak mówi jedna z polskich piosenek – nic nie może przecież wiecznie trwać. Sobota z meczu na mecz tracił zaufanie w oczach szkoleniowca, aż w końcu wylądował na ławce rezerwowych, a jeszcze później poza składem meczowym. Dobitnie przekonuje o tym statystyka minut spędzonych na boisku. Polak w ostatnich ośmiu kolejkach Jupiler League spędził na boisku zaledwie 28 minut.
O transferze jawnie mówi sam szkoleniowiec klubu, który zapowiada, że jeszcze w styczniu postara się rozwiązać tą sytuację z włodarzami klubu. Swoją decyzję tłumaczy tym, że musiał wybrać pomiędzy Polakiem a 19- letnim Coopmanem. Niestety dla reprezentanta Polski, wybrał właśnie tego drugiego.
Dokąd mógłby przenieść się w zimowym oknie transferowym ? Najbardziej prawdopodobnym kierunkiem jest powrót do rodzimej T-Mobile Ekstraklasy, ale nie wiadomo, które konkretnie drużyny byłyby chętne zakontraktować 27-latka.
