Choć z Termalicą mecz przez chwilę układał się w dziwny sposób wszystko poszło po myśli Mistrza kraju. Co stało się w Bielsku-Białej? Nikt przed tym meczem (może za wyjątkiem najzagorzalszych fanów Podbeskidzia) nie spodziewał się takiego obrotu spraw! Poznaniacy zostali zniszczeni i już dziś, przed własną publicznością, staną naprzeciw Jagielloni Białystok z jasnym celem – dobre spotkanie jako przeprosiny dla fanów.
Lech Poznań boryka się z wieloma problemami. Porażka w ostatnim spotkaniu to niestety nie koniec złych wieści. Nicki Bille Nielsen, który przecież tak dobrze wprowadził się do zespołu, doznał kontuzji i będzie zmuszony pauzować przez miesiąc. Dorzucając do tego kontuzję Robaka, oraz odejście Thomalli Lech może mieć spore problemy z obsadzeniem formacji ofensywnej w nadchodzących spotkaniach. Nietrafionym wydaje się także jeden z transferów Lecha. Vladimir Volkov już na starcie przegrał rywalizację z Kadarem i bardzo możliwe jest, że rozpocznie mecz na ławce rezerwowych.
Jagiellonia chyba złapała już wiatr w żagle – początek nowego roku był dla podopiecznych Michała Probierza dość nieudany, żeby nie powiedzieć fatalny. Wysoka porażka w Warszawie z Legią została jednak powetowana wygraną w meczu ze Śląskiem Wrocław. Jeśli Jaga zdołałaby wygrać zrobiłaby ogromny krok w kierunku grupy mistrzowskiej po podziale tabeli.
Pierwsze spotkanie wygrali podopieczni Probierza, teraz również nie stoją na straconej pozycji. Pomimo wszystko trener “Kolejorza” choć komplementował zespół Jagi stawia Lecha w roli faworyta niedzielnego starcia. Przyznaje, że jego podopieczni chcieliby szybko odbudować się po wysokiej porażce, wykorzystując grę przed własną publicznością.
Sędzia: Mariusz Złotek (Stalowa Wola)
Transmisja: 15.25 Canal+Sport