Już dziś o 15:30 odbędzie się kolejne spotkanie 7. kolejki Ekstraklasy. W Mielcu, na stadionie Stali Termalica Bruk-Bet Nieciecza zmierzy się z Lechem Poznań.
Termalica. Beniaminek, który gra pierwszy sezon w najwyższej klasie rozgrywkowej. Klub z miejscowości liczącej ok. 750 mieszkańców. Jakieś..726 razy mniej niż w Poznaniu. Pokazuje jednak, że można nawet na końcu świata zbudować solidny team, jeżeli tylko są chęci i, rzecz jasna, odpowiednia ilość pieniędzy. To głównie Polacy stanowią o sile zespołu. 13. miejsce i dwa zwycięstwa po sześciu kolejkach to nie najgorszy wynik. W porównaniu do Kolejorza nawet niezły. Podopieczni Piotra Mandrysza co prawda nie zagwarantowali sobie jeszcze utrzymania, ciężko w końcu mówić o tym po sześciu meczach. Do tego popełniają w obronie banalne błędy. Lecz póki co absolutnie nie widać, żeby Termalica zdecydowanie odstawała od zespołów, z którymi miałaby ewentualnie bić się o utrzymanie. Ostatni mecz wyszedł jednak fatalnie. Przegrana 4:1 z Ruchem. Niebiescy byli dużo lepszym zespołem. Lech zdążył już przegrać z drugim beniaminkiem, Zagłębiem Lubin. Aże Termalica pokonała lubinian, to na pewno nie można jej stawiać na pozycji straconej. Na pewno nie przed meczem. Tym bardziej, że rywal formą nie straszy.
Z drugiej strony podopieczni Macieja Skorży. O tym zespole media powiedziały już wiele. I cały czas przypominają, że jest to najgorszy start mistrza od wielu lat. Jest to dla Lecha kolejny arcyważny mecz w lidze. Kolejny mecz na przełamanie i kolejny na udowodnienie kibicom, że są w stanie połączyć dobrą grę w Europie i na polskim podwórku. Mistrz Polski ma na swoim koncie tylko jedno zwycięstwo w lidze, z Lechią Gdańsk w 2. kolejce(i to wywalczone w bardzo szczęśliwych okolicznościach). 14. miejsce,w skrócie wstyd jak na zespół z takimi aspiracjami. Bo jakiego innego słowa można użyć? Chyba tylko wulgaryzmu…Gorsi są tylko piłkarze Podbeskidzia i Górnika Zabrze, którzy jeszcze nie zaznali smaku zwycięstwa. Jak już zostało wspomniane, Lech przegrał z drugim beniaminkiem. Przy wyniku 2:0 dla lubinian gol Marcina Robaka w doliczonym czasie gry był jedynie golem widmo. W sześciu spotkaniach 4 bramki strzelone, 8 straconych. Po wczorajszym zwycięstwie Piasta(z którym Lechici też już zdążyli przegrać) do 1. miejsca traci już 14 pkt. Sytuację poprawia na pewno fakt, że poznaniakom udało się zrealizować główny cel na ten etap sezonu, czyli awans do grupy Ligi Europy(w której zmierzą się z Fiorentiną, FC Basel i Belenenses). Do tego wyeliminowali Olimpię Grudziądz w Pucharze Polski. Jednak gdyby nie mecze IV. rundy eliminacji LE z Videotonem i spotkanie z pierwszoligowcem okazałoby się, że Lech nie wygrał sześciu ostatnich spotkań.
W Mielcu Maciej Skorża ma wystawić najsilniejszy skład.
-Nie ma rozgrywek, które byśmy odpuszczali. Od meczu niedzielnego nie będzie żadnych kombinacji ze składem. Tak samo w Pucharze Polski. To ma być udany sezon w każdym aspekcie – zaznaczył.
Jak wyglądają sytuację kadrowe tych zespołów? W Mielcu na pewno nie wystąpią Sebastian Ziajka(Termalica) oraz Dawid Kownacki, Darko Jevtić i Marcin Robak(wszyscy Lech). Możliwe jednak, że do tych nazwisk dołączą także Dariusz Jarecki, Wolodymir Koval(obaj Termalica) i Karol Linetty(Lech).
Faworytem oczywiście jest Lech. Jednak czy po raz kolejny zawiedzie swoich kibiców, czy może w końcu stanie na wysokości zadania nikt wiedzieć nie może. Ciśnie mi się na język(mimo, że piszę) teza “Bij mistrza”. I szczerze mówiąc zastanawiam się czy po jutrzejszym meczu będzie ona prawdziwa, czy może w końcu Lech zacznie marsz w górę tabeli.
Arbitrem głównym będzie Krzysztof Jakubik. Pomagać na bokach będą mu Tomasz Niemirowski i Jakub Wójcik.