To informacja dość zaskakująca, choć nie jest tak prestiżowa, jak wskazywałby na to tytuł. Golkiper Lecha Poznań – Maciej Gostomski, jedzie do największego pod względem piłkarskim miasta w Szkocji – Glasgow, gdzie będzie przebywał na testach medycznych w popularnych Rangersach. Czy to oznacza, że Polak niedługo zagra na Wyspach?
O roszadach w poznańskiej bramce mówiło się od pewnego czasu, a Gostomski jest bramkarzem, który ten sezon może spisać na straty. Co prawda w Pucharze Polski nie puścił gola w dwóch meczach, które rozegrał, ale w Lidze Europy wyciągał piłkę z siatki dwukrotnie w jednym meczu. Konto uzupełnia niechlubny wynik sześciu straconych goli w dwóch meczach Ekstraklasy.
Wiemy, że Szkocja to od kilku lat pożądany przez naszych bramkarzy kierunek. Tam swoje kapitalne mecze w barwach największego rywala Rangersów rozgrywał Artur Boruc (mowa oczywiście o Celtiku Glasgow). Grali tam też choćby Łukasz Załuska, czy też Radosław Cierzniak. Obecnie bramkarzem Dundee United jest utalentowany Jakub Szromnik.
Dla samego Gostomskiego byłoby to pewnie spore wyróżnienie, zważając na to, że klub z Glasgow gra na zapleczu Scottish Premier League. Za pół roku Rangersi mogą być już w najwyższej klasie rozgrywkowej, a wtedy odżyje kult wielkich derbów Szkocji, którymi elektryzowała się cała piłkarska Europa. Oby w tym odrodzeniu miał udział polski golkiper.