We wczorajszym spotkaniu Jagiellonia Białystok uległa na własnym stadionie Lechii Gdańsk 0:3. Jeżeli weźmiemy pod uwagę Puchar Polski była to trzecia porażka z rzędu ekipy Michała Probierza.
Nie ma, więc nic dziwnego w tym, że z takiego obrotu spraw nie są zadowoleni kibice, włodarze, trener czy sami zawodnicy. Po wczorajszym meczu doszło jednak do sytuacji, która nie powinna mieć miejsca. Bartłomiej Drągowski próbował uderzyć swojego kolegę z drużyny Jonatana Strausa! Do bójki jednak nie doszło, ponieważ Drągowski został powstrzymany przez kolegów z zespołu.
Zachowanie bramkarza Jagiellonii można ocenić dwuznacznie. Z jednej strony jest to oczywiście karygodny czyn a z drugiej niejednokrotnie po przegranych meczach kibice różnych zespołów zarzucają swoim ulubieńcom, że nie walczą albo tylko stoją na boisku a tu mamy przykład zawodnika, któremu zależy.
Dziś jednak młody zawodnik napisał na swoim facebookowym profilu, że przeprasza Jonatana jak i całą drużynę. To nie pierwsza tego typu sytuacja z udziałem bramkarza Jagi. Po zakończeniu pamiętnego majowego meczu z Legią Warszawa, gdzie Jagiellonia przegrała po kontrowersyjnym rzucie karnym w doliczonym czasie gry Drągowski prowokował kibiców przy Łazienkowskiej pokazując im środkowe palce.