W zwycięskim meczu Birmingham 90 minut rozegrał Tomasz Kuszczak, natomiast Michał Żyro z Wolves, jeszcze nie znalazł się kadrze na mecz z Charlton, wygranym przez jego zespół 2:0.
Przed meczem, Wolves znajdowali się bezpiecznym miejscu w ligowej tabeli, jednak ich rywale grali o wydostanie się ze strefy spadkowej. Zgoła inna sytuacja miała miejsce w meczu drużyny Tomasza Kuszczaka, bowiem jego Birmingham oraz rywale Milton Keynes w razie utraty punktów nie martwili się spadkiem do strefy zespołów zagrożonych potencjalną grą w niższej klasie rozgrywkowej.
Polski bramkarz od początku nie miał zbyt dużo pracy. Co prawda jego klub został zdominowany, jednak nie miało to wpływu na wynik do przerwy. Natomiast koledzy byłego już Legionisty zostali zepchnięci do defensywy i nie mogli pokazać pełni swoim umiejętności przy agresywnej grze rywali. Do przerwy ani w jednym, ani w drugim meczu nie oglądaliśmy bramek, co więcej, nie było ku temu zbyt wielu okazji.
Pierwsze minuty w obu spotkaniach odzwierciedlały niemoc strzelecką obu ekip. Dopiero w 53. minucie J.Graham wyprowadził Wolves na prowadzenie. Po 10 minutach zobaczyliśmy bramkę w meczu, gdzie bronił nasz rodak. Tam to J.Maghoma wprawił w entuzjazm, kibiców gospodarzy. Koledzy Żyro zrobili jednak kolejny krok, a właściwie wyręczył ich Lennon, kierując piłkę do własnej bramki, ustalając wynik na 2:0