Wisła Płock zeszła ze zwycięskiej ścieżki przegrywając potyczkę ze Śląskiem oraz remisując dwa ostatnie spotkania z Cracovią i Górnikiem Zabrze. W odwrotnej sytuacji jest Lech Poznań. Kolejorz wygrał nie dawno z Piastem Gliwice, dzięki czemu utrzymał kontakt z czubem tabeli.
Obie drużyny spotkają się ze sobą w siedemnastej kolejce piłkarskiej Ekstraklasy 2019/2020. Ten mecz już jutro!
Optymizmu przed kolejnym spotkaniem nie kryje Dariusz Żuraw. Trener Lecha wie, że jego zespół znajduje się w dobrej dyspozycji, którą należy utrzymać.
Musimy patrzeć na siebie i jeżeli chcemy się piąć w tabeli, to musimy złapać serię zwycięstw. Wtedy doskoczymy do czołówki tabeli i na pewno stać nas na to. Bardzo byśmy chcieli w tych ostatnich meczach zdobyć jak najwięcej punktów, tak żeby pozycja wyjściowa przed wiosną była jak najlepsza. Zrobimy wszystko, żeby podtrzymać dobrą dyspozycję i grę z ostatniego spotkania – mówi Żuraw.
Trener dodaje, że jest przygotowany na następnego rywala – Wisłę Płock. Oglądaliśmy fragmenty pierwszego meczu z Wisłą Płock, jednak nie ma co ukrywać, że najważniejsze są ostatnie spotkania. Te które grali u siebie i ten ostatni z Górnikiem. Przekażemy to zawodnikom i mam nadzieję, ze zagramy tak, żeby przywieźć trzy punkty – kończy Żuraw.
Pierwsze spotkanie Lecha z Wisłą w tegorocznym sezonie zakończyło się wygraną Kolejorza.
Zawodnicy powinni pamiętać o tym, co nam nie wyszło, żeby dwukrotnie nie popełniać tych samych błędów. Przegraliśmy pierwszy mecz, ale teraz mamy okazję do rewanżu, mam nadzieję, że zrobimy wszystko, żeby się udał – ocenia prowadzący Wisłę Płock, Radosław Soboloewski.

