Stracone dwa lata kariery, dziesiątki meczów, bramki, niezapomniane chwile. Koszmar Dawida Nowaka dobiega końca – od jutra znów może grać w piłkę!
Przypomnijmy. Latem 2014 roku Dawid Nowak wpada na testach antydopingowych. Lekarze wykrywają u niego stanozolol – środek dopingujący powodujący przyrost siły mięśni, przy niewielkim przyroście masy. 29-latek występował wtedy w Cracovii, która najpierw odsunęła go od drużyny, potem rozwiązała kontrakt.
Sprawą zajęła się Komisja Dyscyplinarna PZPN. Piłkarz został zawieszony, w lutym 2015 roku zdyskwalifikowany na dwa lata. Kara liczona być miała od października 2014 roku i obejmować cały piłkarski świat. Napastnik nie mógł nawet grać w spotkaniach towarzyskich!
W zeszłe wakacje w sprawie Dawida Nowaka rozegrała się komiczna partyjka ping-ponga, w której uczestniczył PKOl oraz PZPN.
W sierpniu 2015 roku Trybunał Arbitrażowy przy PKOl w całości uchyla dyskwalifikację, którą nałożyła federacja. W listopadzie Komisja Dyskwalifikacyjna PZPN znów orzekła o dwuletniej karze. Warto dodać, iż sprawą zajmowała się także prokuratura, która jesienią zeszłego roku umorzyła śledztwo.
Sprawa jednak dobiega końca. Dawid Nowak został właśnie oczyszczony ze wszelkich zarzutów. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że od jutra znów może wrócić do gry w piłkę. Rok temu zainteresowanie usługami 31-letniego napastnika wykazał Jacek Zieliński. Czy Cracovia sięgnie po swojego byłego zawodnika? Czy ktokolwiek z Lotto Ekstraklasy czy I ligi postanowi zakontraktować piłkarza, który 2 lata nie grał w piłkę? Czas pokaże.
