Jeszcze dwa lata temu Patryk Mikita był w opiniach kibiców Legii Warszawa i obserwatorów Ekstraklasy szykowany na klasowego napastnika w przyszłości. Nastoletni wówczas snajper miał dobre wejście w barwach “Wojskowych” i wydawało się, że może znacznie się rozwinąć.
Dziś z perspektywy czasu widzimy, że 21-latek nie sprostał oczekiwaniom. Nie radził sobie na wypożyczeniach w Widzewie Łódź i Dolcanie Ząbki i latem wygasł jego kontrakt z Legią. Od tamtej pory 21-letni obecnie zawodnik pozostawał bezrobotny. Dzisiaj podpisał on jednak umowę z pierwszoligową Chojniczanką Chojnice. Młodzian ma sporo szczęścia, ponieważ zapewne nie trafiłby do ekipy Mariusza Pawlaka, gdyby nie poważna kontuzja gwiazdora Chojniczanki – Tomasza Mikołajczaka. Snajpera czeka co najmniej półroczny rozbrat z futbolem z powodu zerwania więzadła krzyżowego.
“Kosmita”, jak nazwał go swego czasu prezes Legii Bogusław Leśnodorski, latem był testowany w Górniku Łęczna i szkockim Hamilton Academical, lecz dopiero teraz, w połowie października zdołał wreszcie znaleźć sobie nowego pracodawcę. Chojniczanka w tym sezonie nie spisuje się dobrze. Po 12 kolejkach I ligi zajmuje 15. miejsce w tabeli.