Długo czekaliśmy na ten moment. 3 lipca Grzegorz Krychowiak stał się piłkarzem PSG, które wydało na niego ok. 30 mln euro. 3 kolejki Ligue 1 minęły, mecz o Superpuchar Francji także, a były piłkarz Sevillii nie zagrał ani minuty. Aż do dziś.
W 4. kolejce Ligue 1 Paris-Saint Germain podejmowało AS Saint-Etienne. Obiekt gospodarzy, Parc des Princes, obchodził swój jubileusz – był to 1000. mecz na tym stadionie.
Pierwsza połowa to ataki jednej i drugiej strony oraz zorganizowana gra w obronie obu drużyn. W 27 minucie bliski pokonania Trappa był Saivet. W 32 minucie z dobrej strony pokazał się Ruffier, który wygrał starcie z Hatemem Ben Arfą. W 41 minucie sędzia powinien był podyktować rzut karny dla gości po tym, jak Malcuit kopnął Matuidiego.
Początek drugiej połowy to dla polskich fanów dobre wieści – w 46 minucie na boisku zameldował się Grzegorz Krychowiak, który zmienił Kurzawę. W 67 minucie Lucas Moura wykorzystał rzut karny i dał prowadzenie Paryżanom.
W 71 munucie Grzegorz Krychowiak zdobył swoją pierwszą…żółtą kartkę w nowych barwach. Ostatnie 20 minut to wielki chaos na boisku. Goście w ogólnie przestali atakować, a akcje ofensywne gospodarzy albo były zbyt przewidywalne, albo dobrze bronił Ruffier. Wydawało się, że mecz zakończy się minimalnym zwycięstwem PSG. Aż do 92 minuty…
Wtedy to jedną z niewielu akcji przeprowadzili goście, którzy za sprawą Roberta Bericia doprowadzają do wyrównania. Wykorzystał on znakomite dośrodkowanie Malcuita, pokonując Trappa. Piłka była na tyle szybka, że bramkarz PSG nie zdołał jej sparować.
Gra PSG po raz kolejny pozostawia wiele do życzenia. Zespół Emryego ma o czym myśleć przed rozpoczynającą się w przyszłym tygodniu Ligą Mistrzów. Nas może cieszyć debiut Krychowiaka. Teraz czekamy na jego regularne występy w pierwszym składzie.