Czy Juventus może być ostatnim klubem w karierze Wojciecha Szczęsnego? Golkiper Starej Damy przyznał po ostatnim ligowym meczu, że nie wyobraża sobie gry w innym zespole i zasugerował, że to właśnie w Turynie mógłby skończyć swoją piłkarska karierę.
Wojciech Szczęsny w swojej karierze miał okazje reprezentować naprawdę wielkie kluby. Reprezentant Polski w już w 2006 roku opuścił Legią Warszawa, aby szlifować piłkarskie rzemiosło w akademii Arsenalu. W londyńskim klubie golkiper (z przerwami na wypożyczenia) przebywał aż do 2015 roku. Następnie przeniósł się do AS Romy. We włoskim klubie spędził dwa sezony.
Szczęsny godnie zastąpił w bramce samego Buffona
W 2017 roku Szczęsnego postanowił sprowadzić Juventus. Dla Polaka było to kolejne wielkie wyróżnienie. Reprezentant naszego kraju został następcą legendarnego Gianluigiego Buffona. Po sześciu sezonach w barwach Starej Damy można śmiało napisać, że władze turyńskiego klubu nie pomyliły się w swoich osądach, a 32-latek stale utrzymuje się na najwyższym poziomie.
W ostatnich miesiącach pojawiło się jednak sporo plotek transferowych, które sugerowały, że Wojciech Szczęsny opuści Starą Damę. Wydaję się, że jednak nic z tego. Sam zainteresowany po meczu z Hellasem Werona przyznał, że nie zamierza opuszczać włoskiego klubu i chciałby zostać tu nawet do końca kariery.
– Nie myślę o niczym innym, jak tylko o grze w Juve. Nie widzę siebie teraz nigdzie indziej, gdyż jestem tutaj szczęśliwy. Bycie piłkarzem Juventusu mnie stymuluje i nie sądzę, że będę grał w innym klubie – oznajmił Szczęsny w rozmowie ze „Sky Sport Italia”.
Przypomnijmy, że obecny kontrakt Polaka będzie obowiązywał do czerwca 2024 roku. W tym sezonie 32-latek rozegrał w barwach Starej Damy 27 spotkań. W tym aż 15 razy zachował czyste konto.
Włoski trener ostrzega. „Ludzie przestaną interesować się futbolem”