W ostatnim ligowym spotkaniu przeciwko ADO Den Haag, Filip Kurto opuścił boisku już po kwadransie gry z powodu urazu. Potwierdził się czarny scenariusz – kontuzja stawu skokowego.
24-latek może mówić o wielkim pechu, to już kolejna kontuzja w tym sezonie, która wyklucza go z gry. Tym razem poprzez kontuzję stawu skokowego, polski bramkarz nie pojawi się na boisku przez 6-8 tygodni.
Filip Kurto sezon rozpoczynał, jako pierwszy golkiper Excelsioru Rotterdam. Jednak w spotkaniu 7. kolejki Eredivisie przeciwko ADO Den Haag doznał wstrząśnienia mózgu. Jego miejsce w bramce zajął Tom Muyters i przez najbliższe jedenaście ligowych spotkań to on był pierwszym wyborem Alfonsa Groenendijka. Gdy 24-latek odzyskał miejsce w wyjściowej jedenastce, znów w spotkaniu z ADO doznał kontuzji, która wyklucza go z gry na dłuższy okres czasu.
Polski bramkarz w tym sezonie rozegrał 12 spotkań, w których wpuścił 19 bramek i trzy razy zachował czyste konto.