Poważniej wygląda uraz Joana Romana, którego zawodnik Śląska nabawił się w ligowym starciu z Cracovią. Katalończyk podkręcił staw skokowy i jego przerwa w grze może potrwać trzy tygodnie.
W 28. kolejce Lotto Ekstraklasy Śląsk Wrocław przegrał niespodziewanie wyjazdowe spotkanie z Cracovią 0:1. Stracone punkty i oddalająca się grupa mistrzowska to nie jedyne problemy, z jakimi wrócili podopieczni trenera Urbana z Krakowa.
Już w pierwszej połowie spotkania po jednym ze starć interwencji medyków potrzebował Joan Roman. 23-letni zawodnik próbował wrócić na boisko, ale nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony w 27. minucie przez Ostoję Stjepanovicia. Początkowo wydawało się, że uraz nie będzie groźny i zawodnik pomoże Śląskowi jeszcze w sezonie zasadniczym, ale nadzieje rozwiał rzecznik prasowy wrocławskiego zespołu:
– “Podkręcił staw skokowy. Założono mu ortezę. Zanim wróci do treningów, czekają go dwa lub trzy tygodnie rehabilitacji” – informuje Tomasz Szozda
Wykluczony jest więc udział Romana w ostatnich dwóch meczach sezonu zasadniczego, w których Śląsk zmierzy się kolejno z Górnikiem Łęczna i Zagłębiem Lubin. Ponadto 23-letni zawodnik może opuścić jedno lub dwa spotkania “ósemek”. Wszystko będzie zależeć od postępów w rehabilitacji uszkodzonego stawu skokowego.
Absencja Joana Romana będzie dużym osłabieniem Śląska, bowiem to on był motorem napędowym drużyny w ostatnich spotkaniach. Szczególnie dobrze zaprezentował się wygranym 3:0 meczu z Koroną Kielce, w którym wypracował dwie bramki.