W ostatnim meczu 18. kolejki Lotto Ekstraklasy, Cracovia pokonała Arkę Gdynia 3:0. Mecz nie był zbyt porywający, a o zwycięstwie „Pasów” zdecydowała lepsza skuteczność.
W pierwszej połowie niewiele się działo. Oba zespoły miały kilka sytuacji, ale poza dwoma golami Cracovii, reszta strzałów zatrzymywała się na rękawicach bramkarzy, albo na obrońców. Pierwszą bramkę „Pasy” zdobyły z rzutu karnego. W 22. minucie, w szesnastce faulowany był Javi Hernandez, ale do jedenastki podszedł Airam Cabrera i uderzył pod brzuchem rzucającego się Pavelsa Steinborsa.
Drugi gol dla gości padł 10 minut później. Po dośrodkowaniu Mateusza Wdowiaka, w polu karnym o piłkę walczyli Cornel Rapa i Luka Marić. Piłkarz Arki trącił piłkę i wpadła ona do siatki. Jego drużyna w pierwszej połowie praktycznie nie miała ani jednej, dobrej okazji i do przerwy przegrywała.
Na drugą połowę „Arkowcy” wyszli bardzo zmotywowani. 5 minut po wznowieniu gry, z daleka uderzał Michał Janota, ale świetną interwencją popisał się Michal Pesković. W kolejnych minutach to właśnie gospodarze przeważali, ale Cracovia była bardzo uważna w obronie i nie dopuszczała rywali pod własną bramkę. W końcówce, głową uderzał Adam Marciniak, ale zrobił to niecelnie. W doliczonym czasie, po indywidualnej akcji Arkę dobił Javi Hernandez. Cracovia powoli pną się w górę tabeli. Był to ich trzeci z rzędu mecz bez porażki i dzięki temu są już na 11. miejscu.
