Bardzo dobry mecz oglądaliśmy na zakończenie soboty w polskiej lidze. Lech Poznań pokonał 3:1 chorzowski Ruch.
Tyle samo punktów przed dzisiejszym spotkaniem mieli zarówno chorzowianie, jak poznaniacy. Faworytem meczu byli jednak Lechici, którzy ostatnie 3 mecze rozstrzygnęli na swoją korzyść.
Początek spotkania to pokaz taktyki defensywnej, z delikatną przewagą gospodarzy, którzy już w 8. minucie skierowali piłkę do siatki, jednak arbiter odgwizdał spalony. Niebiescy w kolejnej fazie meczu zamknęli w polu karnym swych rywali, jednak nie przynosiło to efektu bramkowego, mimo prób m.in. Mariusza Stępińskiego. Kolejne minuty to ataki jednych i drugich, jednakże żaden z zespołów nie potrafił wyprowadzić skutecznego ciosu. Dopiero w 44. minucie za sprawą pięknego uderzenia Macieja Gajosa, w samo okienko bramki, Mistrzowie Polski wyszli na prowadzenie.
Druga część rozpoczęła się od prób ataków gospodarzy i groźnych kontr gości. Jedna z nich, ta z 56. minuty zakończyła się powodzeniem, po ładnym strzale Jevtica, dzięki czemu Kolejorz prowadził już 2:0. Niebiescy nie zamierzali się jednak poddać i za sprawą Mariusza Stępińskiego po paru minutach zdobyli honorową bramkę. Za kilka chwil kolejną sytuację miał snajper Ruchu, jednak Lechici odebrali mu piłkę, ruszyli z kontrą i za sprawą przepięknego strzału z dystansu Jevtica objęli prowadzenie 3:1. Do końca więcej bramek nie oglądaliśmy.