Dominik Furman nie jest potrzebny we francuskiej Tuluzie, dlatego też wiosnę spędził na wypożyczeniu w Legii Warszawa. Wydawało się, że „Wojskowi” są blisko zatrzymania Polaka na stałe, jednak do walki o 22-letniego pomocnika włączyło się niemieckie Karlsruher SC.
KSC miniony sezon zaplecza niemieckiej ekstraklasy zakończyło na trzecim miejscu, co dało im prawo walki o awans w barażu z HSV. W Hamburgu padł wynik 1:1, a w starciu rewanżowym podopieczni Markusa Kauczinskiego strzelili bramkę i prowadzili aż do 91. minuty. Wówczas stan rywalizacji wyrównał Marcelo Diaz, co doprowadziło do rozegrania dogrywki. W niej do siatki raz trafili goście i ostatecznie cieszyli się z pozostania w Bundeslidze.
Władze Karlsruher czują zapewne niedosyt i zamierzają w przyszłym sezonie ponownie powalczyć o awans do krajowej elity, a pomóc w tym może właśnie były kapitan polskiej młodzieżówki – Cały czas rozmawiamy z Legią i z Karlsruhe. Na stole leżą dwie oferty. Wkrótce Dominik powinien podjąć decyzję, którą wybierze. W poniedziałek Legia wznawia treningi, ale jeszcze nie wiem, czy Furman pojawi się na zajęciach. Do którego klubu mu bliżej? Wiadomo, że z Legią jest związany od wielu lat, więc na pewno trudno byłoby mu się z nią rozstać. Ale wszystko jest jeszcze możliwe – powiedział portalowi transfering.pl agent 22-latka Marcin Kubacki.