Niespełna dwa miesiące po doznaniu fatalnej kontuzji Bartłomiej Drągowski ponownie pojawił się w wyjściowym składzie Spezii na starcie z Lecce. Polski bramkarz był jednym z najlepszych piłkarzy swojego zespołu.
13 listopada ubiegłego roku Bartłomiej Drągowski doznał fatalnej kontuzji stawu skokowego podczas ligowego spotkania z Hellasem Werona. Polski bramkarz w 43. minucie upadł na murawę i został zniesiony z niej na noszach. Pierwsze diagnozy były druzgocące.
Ekspresowy powrót Drągowskiego
Szybko okazało się, że kontuzja uniemożliwili Drągowskiemu wyjazd na mistrzostwa świata. Był to dla niego duży cios, zwłaszcza, że w poprzednich tygodniach regularnie notował udane występy. Po dokładniejszych badaniach szacowano, że Polak wróci do gry najwcześniej za trzy miesiące.
Przerwa Drągowskiego trwała jednak zdecydowanie krócej. Po niespełna dwóch miesiącach bramkarz wznowił treningi ze swoją drużyną i pojawił się w wyjściowym składzie Spezii na ligowe spotkanie z Lecce. Obecność Polaka w bramce mogła być dla wielu sporym zaskoczeniem.
É tornato ⚔️💪 rel=”nofollow”#SpeziaLecce rel=”nofollow”pic.twitter.com/XBDv3GZvNu
— Spezia Calcio (@acspezia) rel=”nofollow”January 8, 2023
Reca i Kiwior również na boisku
Powrót Drągowskiego do gry był najlepszy z możliwych. Polski bramkarz kilkukrotnie ratował swoją drużynę przez utratą bramki – miało to miejsce m.in. po uderzeniach Gabriele Strefezzy czy Joana Gonzaleza. Przez całe spotkanie wybronił cztery celne strzały ekipy gości.
W starciu z Lecce pełne 90 minut rozegrał również Arkadiusz Reca. W 66. minucie zmieniony został natomiast Jakub Kiwior. Po bezbramkowym remisie Spezia aktualnie zajmuje 17. miejsce w tabeli Serie A z dorobkiem 15 punktów i przewagą sześciu „oczek” nad 18. Sampdorią.
Były reprezentant szokuje: To piłkarze zwolnili Michniewicza