Tomasz Włodarczyk z „Meczyków” poinformował, że Leicester City intensywnie pracuje nad ściągnięciem do siebie Bartłomieja Drągowskiego. „Lisy” były w zasadzie nieaktywne podczas letniego okna transferowego, ale zamierzają nadrobić stracony czas już w styczniu. Bramka jest jednym z najsłabszych punktów przedostatniej drużyny Premier League.
Spełni się marzenie Drągowskiego o Premier League?
Agent Bartłomieja Drągowskiego, Mariusz Kulesza, już jakiś czas temu wspomniał o tym, że 25-letni bramkarz od dawna myśli o grze w angielskiej ekstraklasie. Podczas ostatniego okna transferowego łączono go z Southampton, ale transfer upadł z powodu braku pozwolenia na pracę.
Choć „Świeci” obserwowali go przez kilka lat, to blisko ściągnięcia go do swojej drużyny jest teraz Leicester City. Tomasz Włodarczyk poinformował, że obie strony są już w zasadzie dogadane w kwestii najważniejszych szczegółów, a do „przyklepania” transakcji pozostały ostatnie formalności. Transfer miałby zostać zrealizowany tuż po mundialu w zimowym oknie transferowym.
Leicester City znajduje się obecnie w bardzo złej sytuacji. 19. miejsce w tabeli Premier League i zaledwie 4 punkty po ośmiu kolejkach zakrawają wręcz o katastrofę w wykonaniu Brendana Rodgersa i jego piłkarzy. Mistrzowie Anglii z sezonu 2015/2016 mają za sobą kiepskie okno transferowe.
„Lisy” straciły przede wszystkim Wesleya Fofanę oraz Kaspera Schmeichela, a poczynione wzmocnienia są znikome. Szczególnie słabo wygląda pozycja bramkarza, na której występuje obecnie Danny Ward. 29-letni Walijczyk w tym sezonie musiał już 22 razy wyciągać piłkę z siatki. Polak bez wątpienia byłby istotnym wzmocnieniem i mógłby liczyć na wejście do pierwszego składu z marszu.
Drągowski latem przeniósł się z Fiorentiny, w której stracił miejsce w pierwszym składzie do Spezii. Tam wraz z Jakubem Kiwiorem są podstawowymi zawodnikami zespołu kierowanego przez Lucę Gottiego. Bardzo możliwe, że niewielki klub z północy Włoch niedługo będzie musiał poszukać zmienników na miejsce.
Trzeci Polak w Juventusie? Kiwior budzi coraz większe zainteresowanie