Nowy trener Arki Gdynia, Jacek Zieliński w swoim pierwszym spotkaniu na ławce trenerskiej zespołu z Trójmiasta, zremisował z Miedzią Legnica. Arka Gdynia przed rundą finałową znajduje się w trudnej sytuacji. Jacek Zieliński na ratunek wzywa starego wyjadacza. Marcus da Silva i jego „tabula rasa”.
Brazylijczyk z polskim paszportem występuje w Arce nieprzerwanie od sezonu 2012/13. Uzyskał awans do ekstraklasy, a także sięgnął po Puchar Polski i Superpuchar. Jest jednym z ulubieńców kibiców z Gdyni. Jednak w ostatnim czasie występował głównie w IV ligowych rezerwach.
Już w zeszłym sezonie 35-latek pełnił funkcję zmiennika u Leszka Ojrzyńskiego. Tę pozycję po pewnym czasie stracił u Zbigniewa Smółki. Były już opiekun żółto-niebieskich pozwolił mu zagrać w ledwie czterech meczach ligowych i dwóch pucharowych.
W rundzie wiosennej da Silva nie łapał się już do meczowej osiemnastki. Ostatnie tygodnie spędził z rezerwami – w IV lidze. Zmiana szkoleniowca wyszła mu na dobre. Został przywrócony do pierwszej drużyny. Otrzymał od szkoleniowca „nową, niezapisaną kartę”. Z pewnością Jacek Zieliński liczy na jego doświadczenie. Teraz taki zawodnik bardzo może się przydać gdynianom w walce o pozostanie w Lotto Ekstraklasie.
