Odejście Patryka Tuszyńskiego i Nikiego Dzalamidze dla fanów Jagi było z pewnością trudnym do przełknięcia szokiem. W ciągu zaledwie dwóch tygodni od rozpoczęcia sezonu, dwa filary świetnie grających w poprzednim sezonie pasiaków zostały zerwane. Nic wiec dziwnego, iż w trybie natychmiastowym w Białymstoku zaczęto szukać zmienników.
Zawodnikiem od dawna obserwowanym przez jagiellończyków był z pewnością ofensywny gracz Górnika Łęczna Fedor Cernych. Już na wstępie tego sezonu próbowano go wyrwać z lubelszczyzny, ale nie przystano na warunki finansowe. Dziś może się okazać, iż wobec pieniędzy jakie oferuje Jaga i kłopotów kopalni Bogdanka łęczynianie będą zmuszeni oddać Litwina.
Innym ciekawym wyborem w Białymstoku jest król strzelców I ligi z poprzedniego sezonu Grzegorz Goncerz. Napastnik GKS-u Katowice może przejść do Jagiellonii, jeśli Jaga zapłaci klubowi ze Śląska 300 tyś Euro. Jak narazie nie ma potwierdzonych informacji czy taka kwota została przelana na konto Gieksy.