Lech Poznań po dogrywce pokonał Szachtior Soligorsk 3:1 i awansował do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy. Hattricka w tym spotkaniu zdobył Christian Gytkjaer.
Kolejorz wedle zapowiedzi Ivana Djurdjevicia od samego początku starał się ruszyć na swoich rywali. Już w 2. minucie Wołodymyr Kostewycz po indywidualnej akcji przedarł się lewym skrzydłem i dograł w pole karne, ale niestety zabrakło wykończenia. Groźnie w polu karnym Jasmina Buricia zrobiło się w 10. minucie. Celne dogranie w pole karne do napastnika Szachtiora, który już przyjmował piłkę, ale na szczęście sędzia odgwizdał spalonego.
W 14. minucie bardzo aktywny dzisiaj Wołodymyr Kostewycz przejął futbolówkę na wysokości połowy boiska i pognał w kierunku bramki rywali. Ukrainiec podał w pole karne do Darko Jevticia, a tam odegrał do kompletnie niepilnowanego Christiana Gytkjaera, który mając przed sobą tylko bramkarza bez problemu wpakował piłkę do siatki. Bramka ta mocno rozjuszyła rywali którzy zaczęli ostrzej grać w efekcie czego w dwie minuty obejrzeli dwa żółte kartoniki.
W 22. minucie mogło być już 2:0. Diagonalne podanie do ukraińskiego obrońcy Kolejorza, a ten znakomicie dośrodkowuje w pole karne gdzie do piłki dochodzi Christian Gytkjaer, ale trafia w poprzeczkę. Cztery minuty później wielkie nieporozumienie w defensywie Lecha Bakaj był bardzo bliski wyrównania, ale jego uderzenie przeleciało obok słupka. 28. minuta i znów przed swoją szansą stanął duński snajper Lecha, ale tym razem świetną interwencją popisał się Klimovich.
44. minuta i znów w głównej roli Kostewycz i Gytkjaer. Ten pierwszy z chirurgiczną precyzją dośrodkowuje na głowę Duńczyka, ale jego strzał znów broni golkiper przyjezdnych. Podopieczni Ivana Djurdjevicia nie zwalniali tempa i jeszcze w doliczonym czasie gry stworzyli sobie dogodną sytuację. Centra w pole karne, uderzenie głową strzelca bramki zablokowane i do piłki dobiega Pedro Tiba, ale jego atomowy strzał przelatuje obok słupka.
Kolejorz po przerwie wyszedł z jedną roszadą personalną. Rafała Janickiego który ucierpiał w jednym ze starć podczas pierwszej części gry zmienił Maciej Orłowski. Druga połowa rozpoczęła się bardzo spokojnie. Żadna z drużyn nie forsowała tempa i wyczekiwała błędów rywala. W 51. minucie sztuczką techniczką, ku uciesze poznańskich kibiców, popisał się Jasmin Burić, który ograł jednego z nadbiegających rywali. Pięć minut później po składnej akcji Lech wpadł w pole karne Szachtiora, ale niestety zabrakło strzału i wychodzący z bramki golkiper zdołał złapać futbolówkę.
W kolejnych minutach nieco spokojniejsza gra. W 69. minucie po rzucie rożnym dla gości Jasmin Burić złapał piłkę i szybko wykopał w kierunku wybiegającego Joao Amarala. Ten w sytuacji sam na sam trafił starał się uderzać w kierunku dalszego słupka, ale znów dobrą interwencją popisał się Klimovich.
Spokój Lecha i mniejsze zaangażowanie w ofensywie zemściło się bramka wyrównującą dla Szachtiora w 79. minucie. Wielkie zamieszanie przed bramką Jasmina Buricia i Laptev pakuje piłkę do siatki. Końcówka spotkania bardzo nerwowa w wykonaniu obu stron, wynik nie ulega zmianie i potrzebna jest dogrywka.
Tę fantastycznie rozpoczyna Lech. Podanie w pole karne do Joao Amarala, ten ogrywa jednego z rywali i dogrywa do niepilnowanego Christiana Gytkjaera który bez najmniejszych problemów z najbliższej odległości pokonuje bramkarza rywali. Kolejorz nie zwalniał tempa i swoje sytuacje miał po chwili Amaral, ale niestety nie udało się podwyższyć prowadzenia.
Kolejne minuty to zdecydowana przewaga podopiecznych Ivana Djurdjevicia którzy kontrolowali przebieg spotkania, nie pozwalali na wiele swoim rywalom i wyczekiwali na swoje okazje. A tych było kilka najlepszą zmarnował Amaral który w 113. minucie po podaniu Tomasza Cywki chciał uderzyć technicznie po długim rogu, ale bramkarz Szachtiora znów górą. Trzy minuty później Balanovich za dyskusje z arbitrem obejrzał czerwoną kartkę i Białorusini musieli sobie radzić w 10. To bardzo szybko wykorzystał Lech który w 118. minucie za sprawą Gytkjaera przypieczętował awans do kolejnej rundy.
W ostatnich minutach zrobiło się bardzo nerwowo i arbiter wyrzucił z boiska kolejnych dwóch zawodników rywali w efekcie czego Szachtior kończył mecz w 8.
Lech Poznań ostatecznie pokonał Szachtiora Soligorsk 3:1 i awansował do 3. rundy eliminacji Ligi Europy.