Pierwszy oficjalny mecz tego sezonu nie wróży nic dobrego Sampdorii Genua. Podopieczni Waltera Zengi, który zastąpił Sinišę Mihajlovicia, doznali kompromitującej porażki w III rundzie eliminacji Ligi Europy.
“Sampa”, na ławce której spotkanie rozpoczęli Paweł Wszołek i Bartosz Salamon, podejmowała jako gospodarz (trali jednak nie w Genui, a na Stadio Olimpico di Torino) serbską Vojvodinę Sowy Sad. Niespodziewanie już w 4. minucie 21-letni Mirko Ivanić wyprowadził gości na prowadzenie. Mogło się zdawać, że przedstawiciel Serie A szybko odrobi straty i wróci do gry, jadnak stało się coś zupełnie przeciwnego.
Chwilę po przerwie Aleksandar Stanisavljević zadał Sampdorii drugi cios, po krótym Włosi nie byli w stanie się podnieść. W 58. minucie Ognjen Ožegović trafił na 3:0 dla Vojvodiny. Niedługo po tym trafieniu do gry desygnowany został Paweł Wszołek. Zmiana niewiele dała, ponieważ tego wieczora Sampdoria przyjęła w doliczonym czasie gry jeszcze jeden, ostateczny cios, a zadał go Ožegović. Wynik 0:4 przynosi klubowi z Genui niewątpliwie ogromny wstyd i jest rezultatem niemal niemożliwym do odrobienia, a dla Serbów rewanż na własnym obiekcie powinien być jedynie formalnością.
Liga Europy – III runda eliminacyjna (pierwszy mecz)
Sampdoria Genua – Vojvodina Nowy Sad 0:4 (0:1)
Ivanić 4, Stanisavljević 49, Ožegović 58, 90+1
Sędzia: Andreas Ekberg (Szwecja)
Żółte kartki: Sekulić, Pankov, Stanisavljević (wszyscy Vojvodina)