Legia Warszawa musiała uznać wyższość Glasgow Rangers w dwumeczu o Ligę Europy. Szkoci zapewnili sobie awans dzięki bramce w 91. minucie w wykonaniu Alfredo Morelosa, która to ustaliła wynik spotkania na 1-0 dla gospodarzy.
Spotkanie w Glasgow rozpoczęło się od całkiem szybkiego tempa gry, już w 2. minucie szansę dla Legii miał Kulenović, ale było to uderzenie prosto w bramkarza. Trzy minuty później fatalna strata obrony wicemistrza Polski, po czym piłka dotarła do Ojo, ale ten uderzył z dobrej pozycji z ok. 16 metrów, jednak kilka metrów obok słupka. Gdyby czysto trafił w futbolówkę byłoby gorąco. W 11. minucie mieliśmy okazję zobaczyć anemiczną próbę Sheyi Ojo, Majecki pewnie obronił. Jednak niepokoić mógł fakt, że gospodarze coraz częściej dochodzili do okazji bramkowych. Następna miała miejsce w 24. minucie, Morelos uderzał z ok. 16 metrów. Majecki był dobrze ustawiony i pewnie obronił tę próbę. Ostatnia szansa w pierwszej połowie należała jednak do polskiej drużyny, w doliczonym czasie po rzucie rożnym i zgraniu pilki Cafu minimalnie przestrzelił.
Choć w pierwszej części gry przeważali gospodarze to tliła się nadzieja na lepszą grę i strzelenie gola przez Legię. Pierwsze 25. minut czwartej połowy dwumeczu w Glasgow to prawdziwe piłkarskie szachy, obie ekipy próbowały, rwały się do ataku, ale brakowało nie tyle bramek, co nawet strzałów na bramkę, a to za sprawą naprawdę dobrej gry obronnej obu zespołów. Dopiero w 70.minucie groźnie uderzył Sheyi Ojo, strzał z ok. 16 metra świetnie obronił Radosław Majecki. Nie minęła nawet minuta, a kolejną szansę mają Rangersi. Tym razem Alfredo Morelos przymierzył z ok. 15 metrów tuż obok słupka. Siedem minut przed końcem małe zamieszanie pod bramką gospodarzy. Niezgoda posłał świecę w kierunku bramki. McGregor tylko na rzut rożny.
Minutę przed końcem kolejna strata piłki przez polski zespół, momentalnie ruszyli Rangersi. Strzał Ojo, Majecki pokazał jednak klasę. Doliczony czas gry to już walka na całego, najpierw w polu karnym gospodarzy znalazł się z piłką Jarosław Niezgoda. Napastnik płasko uderzył, McGregor położył się i piłkę złapał. Niestety w czasie gry wszyscy myśleli już o dogrywce, Szkoci postanowili ustalić wynik dwumeczu jeszcze w regulaminowym czasie gry. W 91. minucie Rangersi strzelili bramkę na 1-0, a konkretnie zrobił to Alfredo Morelos. Dośrodkowanie z lewej strony, Morelos uderzył głową z siedmiu metrów i marzenia o Lidze Europy trzeba będzie odłożyć o co najmniej rok. Ostatecznie Legia Warszawa przegrała walkę o Ligę Europy właśnie po bramce w ostatnich minutach spotkania i marzenia musi przełożyć na następny sezon, a teraz skupić się na rozgrywkach krajowych!